Wprowadzenie relikwii bł. Klary Ludwiki Szczęsnej, Płock, dnia 14 października 2018 r., parafia Ducha Świętego

Błogosławiona, która odtąd będzie z Wami w znaku swych relikwii, przyszła na świat w roku Powstania Styczniowego, pamiętnym roku 1963, w ubogiej i licznej rodzinie – jej rodzice Antoni i Franciszka „najmowali się” do pracy u bogatszych od siebie ludzi. Ochrzczono ją w rodzinnej parafii Lubowidz. Była analfabetką, nie chodziła do żadnej szkoły, ale nauczyła się w domu rodzinnym pożytecznego fachu – krawiectwa. Gdy miała zaledwie 12 lat, zmarła jej matka. I to był smutny wprawdzie po ludzku, ale ważny przełom w życiu dziewczynki. Szukając pociechy, nastolatka zaczęła często modlić się do Matki Bożej.

1.„Żywe jest słowo Boże, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, (…) zdolne osądzić pragnienia i myśli serca” (Hbr 4,12) – usłyszane przez nas dziś podczas liturgii słowa pochodzą z Listu św. Pawła Apostoła do Hebrajczyków. Apostoł Narodów skierował je do Żydów, którzy raz uwierzywszy w Jezusa, nie zlękli się prześladowań. Potem jednak ich wiara jakby osłabła i zeszli z drogi zbawienia, dlatego Paweł postanowił dodać im odwagi w głoszeniu wiary w Jezusa Chrystusa.
Odwagi tej z pewnością nie brakowało bł. Klarze Ludwice Szczęsnej, rodem ze wsi Cieszki koło Lubowidza w diecezji płockiej, córce mazowieckiej ziemi, zakonnicy o niezwykłej sile ducha, której relikwie uroczyście wprowadziłem do waszej świątyni.
Błogosławiona, która odtąd będzie z Wami w znaku swych relikwii, przyszła na świat w roku Powstania Styczniowego, pamiętnym roku 1963, w ubogiej i licznej rodzinie – jej rodzice Antoni i Franciszka „najmowali się” do pracy u bogatszych od siebie ludzi. Ochrzczono ją w rodzinnej parafii Lubowidz. Była analfabetką, nie chodziła do żadnej szkoły, ale nauczyła się w domu rodzinnym pożytecznego fachu – krawiectwa. Gdy miała zaledwie 12 lat, zmarła jej matka. I to był smutny wprawdzie po ludzku, ale ważny przełom w życiu dziewczynki. Szukając pociechy, nastolatka zaczęła często modlić się do Matki Bożej.
Kolejnym „duchowym zakrętem” w jej życiu były rekolekcje w Zakroczymiu w sierpniu 1885 roku, prowadzone przez kapucyna o. Honorata Koźmińskiego, późniejszego błogosławionego, zakonnika, który w czasach, gdy zaborca rosyjski kasował, zamykał zakony, założył 28 nowych zgromadzeń, w tym wielu bezhabitowych, ukrytych. Po tych rekolekcjach już nic nie mogło być takie same – Ludwika powiedziała „tak” Panu Bogu. Najpierw skierowano ją do działającego w ukryciu Zgromadzenia Sług Jezusa, którego zadaniem była praca wśród kobiet, wśród służących.
2. Przyszła błogosławiona była w tym zgromadzeniu do roku 1893, kiedy to ks. Józef Sebastian Pelczar (późniejszy święty) poprosił o. Honorata Koźmińskiego o siostry, które mogłyby prowadzić w Krakowie tzw. przytulisko dla służących. Do tego miejsca trafiła Ludwika i w nie dosłownie wsiąkła, by po roku, z inspiracji ks. Pelczara założyć nowe zgromadzenie zakonne – 15 kwietnia 1894 roku powstało Zgromadzenie Służebnic Serca Jezusowego, czyli sióstr sercanek. Odtąd Klara Ludwika i jej współsiostry miały przede wszystkim kontemplować Bożą miłość, objawioną w Najświętszym Sercu Pana Jezusa i szerzyć królestwo miłości Bożego Serca w życiu codziennym.
Klara Ludwika Szczęsna odeszła do Pana w roku 1916, mając zaledwie 53 lata, w wyniku choroby nowotworowej płuc. Pochowana została na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie. Kościół uznał ją za błogosławioną Kościoła katolickiego 3 lata temu, dnia 27 września 2015 roku, po tym, jak za jej wstawiennictwem 11-letni Michał obudził się ze śpiączki po wypadku samochodowym. Beatyfikacja odbyła się w Sanktuarium św. Jana Pawła II na Białych Morzach w Krakowie. Klara jest jedyną beatyfikowaną kobietą, pochodzącą z diecezji płockiej.
3. „Wszystko odkryte jest i odsłonięte przed oczami Tego, któremu musimy zdać rachunek” (Hbr 4,13). Zdecydowałem się przybliżyć Wam drodzy ten życiorys, aby pokazać, że Bóg tylko sobie znanymi drogami prowadzi ludzi do powołania i do zbawienia. Oto niedoszła krawcowa, kobieta niemal bez wykształcenia, zakłada zakon, który w swym charyzmacie ma oddawanie czci Sercu Jezusowemu. Już samo słowo „serce” budzi dobre uczucia, jest synonimem miłości i wszystkich pozytywnych rzeczy, które się z nim wiążą. Cicha, łagodna i pokornego serca siostra zakonna mówi całemu światu, że tylko w Sercu Jezusowym można znaleźć niezawodną pociechę, prawdziwą radość i wewnętrzny pokój. 3 lata temu w Krakowie podczas beatyfikacji Klary Ludwiki Szczęsnej kardynał Angelo Amato z Rzymu powiedział, że była ona „autentycznym przykładem miłości do Jezusa i Jego miłosiernego Serca”. To był program jej życia, a jego konsekwencją realizacja słów św. Jana Ewangelisty: „Dzieci, nie miłujmy słowem i językiem, ale czynem i prawdą” (1J 3,18).
4. Błogosławiona Klara Ludwika była bez reszty oddana Bogu i człowiekowi. Realizowała miłość w czynie, nie w słowach. Nie publikowała na Instagramie kolejnych zdjęć z dziećmi, którym pomaga. Nie ogłaszała światu na Facebooku, że przygarnęła do swojego przytuliska kolejnych ludzi, którzy gorzej radzą sobie w życiu. Nie licytowała się na Twitterze liczbą form pomocy. Owszem, w jej czasach nie było mediów społecznościowych produkujących newsy niemal z prędkością światła. Owszem, od 1916 roku świat bardzo się zmienił się. Zmieniły się też formy i metody pomocy innym, ale nie zmieniło się jedno – że prawdziwa miłość powinna wyrażać się czynem, a nie deklaracjami bez pokrycia.
Z okazji dzisiejszej uroczystości życzę Wam, kochani parafianie, aby obecność relikwii Klary Ludwiki Szczęsnej stała się dla Was umocnieniem w wierze i kierowała waszą myśl w kierunku Królestwa Bożego. Za jej wstawiennictwem proście o to, co u ludzi jest niemożliwe, ale u Boga możliwe zawsze (por. Mt 10,27). Ufajcie szczerze w jej orędownictwo. Niech doda Wam otuchy w codziennym kroczeniu przez rzeczywistość, a konsekwencją bliskości z błogosławioną Klarą niech będzie Wasze dobre, chrześcijańskie życie.
5. W tych dniach przypada 40. rocznica wyboru Karola Wojtyły na papieża. W Polsce żywym pomnikiem, św. Jana Pawła II jest przypadający właśnie dziś Dzień Papieski, już osiemnasty z kolei, odbywający się pod hasłem „Promieniowanie ojcostwa”. Jednym z jego wymiernych elementów jest zbiórka środków na stypendia dla uzdolnionych dzieci i młodzieży, żyjących skromnie materialnie rodzin. Na ulicach i przy kościołach widzimy dziś młodzież kwestującą w żółtych koszulkach lub z żółtą chustą Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia. Dzięki zebranym pieniądzom w roku comiesięczne stypendia otrzymuje 2.000 młodych ludzi w Polsce, w diecezji płockiej są to 54 osoby.
Proszę, w duchu ojcowskiej, szeroko pojętej miłości, w miesiącu Synodu Biskupów o młodych w Rzymie, nie omijajcie ich szerokim łukiem. Dołóżcie swoją cegiełkę do tego „żywego pomnika” św. Jana Pawła II. Dzięki tej akcji mamy w Polsce chrześcijańską młodzież, która może rozwijać swoje talenty, poszerzać swoją wiedzę i zdobywać nowe umiejętności, dla dobra całego polskiego narodu.
Na zakończenie pragnę bardzo serdecznie podziękować ks. proboszczowi Zbigniewowi za sprowadzenie relikwii naszej błogosławionej diecezjanki do Płocka, do waszej parafii. Dziękuję także wszystkim, którzy doprowadzili do tej uroczystości i ją przygotowywali. Osobiście dziękuję za zaproszenie i wspólną modlitwę. Bóg zapłać! Niech dziś i w przyszłości wspiera was bł. Klara Ludwika Szczęsna. Amen.