Homilia, Kraków ŚDM, środa 27 lipca

Jakże mocno poruszają nasze serca słowa Jezusa, który powiedział do „kobiety, którą dopiero co pochwycono na cudzołóstwie”: «I Ja ciebie nie potępiam. Idź i odtąd już nie grzesz».To są słowa ukojenia dla naszych, jakże często, obolałych serc, zatroskanych, pełnych niepokoju i różnych lęków.

Spotkałem kiedyś pewną dziewczynę, której ojciec był alkoholikiem. Miała trudne dzieciństwo, awantury, niepokój, wstyd przed rówieśnikami. Kiedy dorastała znienawidziła swojego ojca. Długo rozmawialiśmy i widziałem jak bardzo trudno było jej wybaczyć ojcu. To ludzka reakcja. Wybaczyć, zwłaszcza wielkie krzywdy jest bardzo trudno. To możliwe, ale także trudne.

Św. Jan Paweł II – po zamachu na swoje życie jedzie do więzienia do swojego niedoszłego oprawcy, żeby mu wybaczyć, okazać miłosierdzie. Na pewno on także zmagał się ze sobą, by przebaczyć komuś, kto chciał go zabić. Przebacza bez żadnych warunków! Może widzieliście kiedyś to niesamowite zdjęcie siedzących w celi więziennej Jana Pawła II i Ali Agcy. 

Drodzy Młodzi Przyjaciele! Słuchacze Słowa Bożego!

1.Jakże mocno poruszają nasze serca słowa Jezusa, który powiedział do „kobiety, którą dopiero co pochwycono na cudzołóstwie”: «I Ja ciebie nie potępiam. Idź i odtąd już nie grzesz».To są słowa ukojenia dla naszych, jakże często, obolałych serc, zatroskanych, pełnych niepokoju i różnych lęków.

2. Spotkałem kiedyś pewną dziewczynę, której ojciec był alkoholikiem. Miała trudne dzieciństwo, awantury, niepokój, wstyd przed rówieśnikami. Kiedy dorastała znienawidziła swojego ojca. Długo rozmawialiśmy i widziałem jak bardzo trudno było jej wybaczyć ojcu. To ludzka reakcja. Wybaczyć, zwłaszcza wielkie krzywdy jest bardzo trudno. To możliwe, ale także trudne.

Św. Jan Paweł II – po zamachu na swoje życie jedzie do więzienia do swojego niedoszłego oprawcy, żeby mu wybaczyć, okazać miłosierdzie. Na pewno on także zmagał się ze sobą, by przebaczyć komuś, kto chciał go zabić. Przebacza bez żadnych warunków! Może widzieliście kiedyś to niesamowite zdjęcie siedzących w celi więziennej Jana Pawła II i Ali Agcy.

3. Kochani Moi! Nasz Pan jest miłosierny! Wybacza to, co w ludzkiej logice często jest niewybaczalne.Kocha nas pomimo wszystko i daje przebaczenie, jeśli tylko o nie prosimy. Jego niezgłębione miłosierdzie nie oznacza akceptacji dla zła i grzechu. Bóg potępią grzech, ale przygarnia człowieka.

Kobieta z Ewangelii – prostytutka – ciężko grzeszyła. Dla Żydów to bardzo poważne przewinienie. Jezus nie mówi, że nic się nie stało. Zobaczcie Kochani! Akceptuje to, że stojący wokół Żydzi jej grzech nazywają po imieniu. Ale nie godzi się na potępienie tej kobiety, jakieś odrzucenie a może nawet ukamienowanie. Padają wtedy słowa, „kto z was jest bez grzechu niech pierwszy rzuci kamieniem”. Wszyscy odeszli. Zrozumieli, że gdyby mierzyć tylko ich miarą – wszyscy zasłużyli na potępienie.

„Bóg będąc bogaty w miłosierdzie, przez wielką swą miłość, jaką nas umiłował, i to nas, umarłych na skutek występków, razem z Chrystusem przywrócił do życia” (Ef 2,4). Jezus znając na wskroś grzechy tej kobiety podszedł do niej i powiedział: „I Ja ciebie nie potępiam. Idź, a od tej chwili już nie grzesz!”To jest spojrzenie Boga na człowieka. To jest spojrzenie Jezusa na mnie, na ciebie.

My także możemy to poczuć w sakramencie pokuty, za każdym razem, gdy klękamy do kratek konfesjonału. Słyszymy wtedy słowa, „Bóg, Ojciec miłosierdzia, który pojednał świat ze sobą przez śmierć i zmartwychwstanie swojego Syna i zesłał Ducha Świętego na odpuszczenie grzechów, niech ci udzieli przebaczenia i pokoju przez posługę Kościoła.
I JA ODPUSZCZAM TOBIE GRZECHY W IMIĘ OJCA I SYNA, I DUCHA ŚWIĘTEGO”. Korzystajcie jak najczęściej ze spowiedzi!!!

Bóg nam mówi: «Bądź spokojny, porządnie narozrabiałeś, ale nie obawiaj się. Ja ci wybaczam. Oddaj mi wszystko». My jesteśmy mali. On dał nam wszystko. Prosi nas jedynie o nasze biedy, małości, o nasze grzechy, po to, by nas objąć, obdarzyć czułością”. Bóg zakochany jest w naszej biedzie i naszej małości, Jego miłosierdzie jest bez końca.

4.Kochani! Przeżywamy teraz Mszę Świętą. Spotykamy realnie obecnego, prawdziwego Jezusa – naszego Miłosiernego Pana. Spotykamy tego, który jest Miłością, który nas nie potępia, pomimo naszych grzechów, braków i naszych niewierności.

Na Boże miłosierdzie nie zasługujemy naszym postępowaniem. Nikt na nie nie zasługuje. To jest dar Boży.Ten dar miłosierdzia Bóg ofiaruje nam właśnie dziś. Teraz jest czas miłosierdzia!