Ks. biskup M. Milewski: rodzina to wspólnota, która przekazuje dar wiary

- Rodzina to wspólnota, która przekazuje dar wiary. Powinna być miejscem, w którym się przebacza i doświadcza przebaczenia - powiedział ks. biskup Mirosław Milewski w Rypinie (1 czerwca br.). W czasie wizytacji pasterskiej parafii pw. św. Stanisława Kostki udzielił młodzieży sakramentu bierzmowania. Za udzielenie tego sakramentu podziękował proboszcz parafii ks. kan. Jacek Lubiński.

Family-286229_640.jpg

- To prawda, że w rodzinach są problemy, nieporozumienia, kłótnie, przecież jesteśmy tylko ludźmi, jesteśmy słabi, miewamy złe nastroje, drążą nas smutki, nie wszystko dzieje się po naszej myśli. Ktoś powie – to normalne! Jednak bez względu na to, co się wydarzy, rodzina powinna być miejscem, w którym się przebacza i doświadcza przebaczenia. Ojciec święty Franciszek zachęca, aby w rodzinie używać trzech ważnych słów: „proszę”, „dziękuję” i „przepraszam” – podkreślił w homilii bp Mirosław Milewski.

Zaakcentował, że „rodzina, to też wspólnota, która przekazuje wiarę”. W rodzinach rodzice przekazują dar wiary swoim dzieciom. Odwołał się do niedawnej beatyfikacji trzech hiszpańskich pielęgniarek, które zostały zamordowane w 1936 roku w czasie wojny domowej w Hiszpanii, przez żołnierzy lewicowego i antyklerykalnego Frontu Ludowego. Były to: 25-letnia Pilar Gullón Yturriaga, 41-letnia Olga Pérez-Monteserín Núñez i 23-letnia Octavia Iglesias Blanco.

- Na każdej wojnie potrzebni są żołnierze, ale na każdej wojnie potrzebne są też pielęgniarki. Pilar, Olga i Octavia, należące do różnych stowarzyszeń katolickich, nie miały poglądów politycznych. Jednak wychowane w atmosferze wiary, kierując się pragnieniem jak najlepszego służenia wszystkim potrzebującym, postanowiły włączyć się w opiekę nad rannymi w walkach. Przeszły kursy prowadzone przez Czerwony Krzyż i zostały pielęgniarkami – relacjonował bp Milewski.

Gdy do szpitala, w którym pracowały, dotarło wojsko Frontu Ludowego, kobiety nie opuściły swych podopiecznych chorych. Zostały uwięzione, potem torturowano je w okrutny sposób, a wreszcie rozstrzelano. Choć je zmuszano, nie wyrzekły się wiary chrześcijańskiej. Pamięć o pielęgniarkach pozostała w lokalnym środowisku.

- Te trzy bohaterskie kobiety i dobre katoliczki w czasie bratobójczej wojny, wybierając troskę o rannych w szpitalu, dały świadectwo wiary. Ich świadectwo może służyć dziś wszystkim, a zwłaszcza ludziom młodym, którzy często są zdezorientowani i zagubieni w świecie, promującym niewiarę, bezbożność i niemoralność. Modlę się gorąco o to, aby młodzież, która przystąpi do sakramentu bierzmowania, też traktowała wiarę na serio, poważnie, kierując się mądrością i bojaźnią Bożą – powiedział hierarcha.