Ojcowie pasjoniści w Przasnyszu rozpoczęli rok jubileuszowy

- Dogmat maryjny żyje przez znaki Boże, którymi są objawienia, przez heroizm życia licznych świętych, przez nauczanie Kościoła i głęboką pobożność Ludu Bożego – powiedział bp Piotr Libera do wiernych w Przasnyszu. 8 grudnia wieczorem biskup płocki przewodniczył Eucharystii w sanktuarium Matki Bożej Niepokalanej Przewodniczki, z okazji obchodzonego odpustu. Zainaugurowano tam też rok jubileuszowy z okazji 300. rocznicy powstania Zgromadzenia Męki Jezusa Chrystusa, czyli ojców pasjonistów.

Pasjonisci2.jpg

foto: Wojciech Ostrowski/Gość Płocki

Bp Piotr Libera w czasie Eucharystii w sanktuarium przasnyskim zastanawiał się, jak rozumieć Niepokalane Poczęcie Maryi w kontekście izolacji i dystansu społecznego, gdy ludzi osacza epidemia, niepewność i lęk. Dlatego przypomniał słowa współczesnej włoskiej poetki Aldy Merini, która uważa, że w Niepokalanym Poczęciu „Bóg ucałował nas łaską”, w tej tajemnicy „niebo ucałowało ziemię”, a odwieczne piękno Boga pochyliło się nad brzydotą grzechu i kruchością człowieka.

Dodał, że „piękny dogmat” o Niepokalanym Poczęciu Maryi ma licznych świadków, świętych i kandydatów na ołtarze. W Przasnyszu jest nim sługa Boży ojciec Bernard Kryszkiewicz - Bernard od Matki Pięknej Miłości. Dogmat maryjny żyje przez znaki Boże, którymi są objawienia, przez kontemplację i heroizm życia licznych świętych, przez nauczanie Kościoła i głęboką pobożność Ludu Bożego. Jest rękojmią, że Bóg naprawdę prowadzi i zwycięża: w Maryi od chwili Jej Niepokalanego Poczęcia, depcząc głowę starodawnego węża: potęgi zła, wojny i nienawiści, grzechu, kłamstwa i zgubnych ideologii.

„To Maryja Niepokalana Przewodniczka prowadziła ojca Bernarda Kryszkiewicza do chorych na tyfus, umierających na zarazę, do tego stopnia, że sam swoje życie i zdrowie do końca poświęcił dla chorych. Wiodła też drogami heroizmu aż po męczeństwo siedmiu ojców pasjonistów z Przasnysza, którzy oddali swe życie w czasie ostatniej wojny w niemieckim obozie koncentracyjnym w Działdowie” - przypomniał hierarcha.

Kaznodzieja zaznaczył ponadto, że obecnie ojcowie pasjoniści – czciciele Maryi Niepokalanej, w czarnych habitach z widocznym krzyżem i sercem, rozpoczynają w Przasnyszu swój jubileusz: mija 300 lat od powstania Zgromadzenia Męki Jezusa Chrystusa, a miejscowe sanktuarium staje się kościołem jubileuszowym, w którym pod zwykłymi warunkami można uzyskać łaskę odpustu zupełnego.

Zauważył, że jubileusz pasjonistów przypada w „ godzinie Krzyża”, w cieniu groźnej epidemii koronawirusa. Kiedy 300 lat temu założyciel św. Paweł od Krzyża nadawał duchowy rys nowej rodzinie zakonnej, kładł nacisk na samotność, ubóstwo i modlitwę. Te trzy rysy charyzmatu są wzięte z krzyża Pana Jezusa i mają się powtórzyć w duchowym życiu pasjonisty.

Fotorelacja - Gość Płocki

foto: Wojciech Ostrowski/Gość Płocki

Bp Libera dodał, że hasło jubileuszu: „Wdzięczność, proroctwo, nadzieja” stawia pasjonistów blisko maryjnego „Fiat” ze Zwiastowania i Jezusowego „Pragnę” z krzyża, także blisko różnorakiej biedy współczesnego człowieka.

Na zakończenie Eucharystii odnowiony został akt zawierzenia polskiej prowincji pasjonistów Niepokalanemu Sercu Najświętszej Maryi Panny. Eucharystię poprzedziła konferencja poświęcona historii i duchowości pasjonistów w klasztorze, z udziałem o. dr. Łukasza Andrzejewskiego CP – przełożonego prowincjalnego i o. dr. hab. Waldemara Linke CP. Ze względów sanitarnych była transmitowana w internecie. Odmówiono także różaniec w kościele. Gospodarzem uroczystości był o. Wiesław Wiśniewski CP, proboszcz parafii pw. św. Stanisława Kostki w Przasnyszu. Wzięli w niej udział reprezentanci klasztorów pasjonistów z kraju.

Aktualnie w 62 krajach na 6 kontynentach pracuje około 1800 pasjonistów. Polska prowincja liczy około 50 zakonników pracujących w 10 klasztorach w Polsce, na Ukrainie i w Czechach. Historię zgromadzenia przybliża przygotowana przez Muzeum Historyczne w Przasnyszu wystawa, znajdująca się na terenie przasnyskiego sanktuarium.