Uroczystości odpustowe ku czci św. Rocha w Sadykrzu

- Kult świętych, kult relikwii, musi prowadzić zawsze do praźródła świętości, czyli samego Jezusa Chrystusa – powiedział ks. biskup Piotr Libera 16 sierpnia 2020 r. w Sadykrzu (parafia Obryte). W kościele tym znajdują się autentyczne relikwie św. Rocha (XIV-XV wiek), sprowadzone z Rzymu. Kult tego świętego jest w parafii Obryte bardzo żywy. Biskup płocki dotarł do kościoła w Sadykrzu w symbolicznej, pieszej pielgrzymce.

Sadykierz.jpg

Bp Piotr Libera w homilii zaznaczył, że w Sadykrzu wierni modlą się przy autentycznych relikwiarz św. Rocha – orędownika ludzi zagrożonych powietrzem morowym, sprowadzonych z Wiecznego Miasta.

„Człowiekowi wierzącemu relikwie pozwalają przekroczyć próg świata widzialnego i dotknąć niejako świata wiecznego. Zmarły, uznany za świętego, przestaje być umarłym. Powraca niejako do życia. W swoich relikwiach mimo upływu stuleci żyje on nadal. Zostaje włączony w osobiste życie człowieka oraz wspólnoty, która oczekuje od niego wstawiennictwa, potrzebuje jego pośrednictwa czy jakiejkolwiek pomocy, doczesnej i nadprzyrodzonej”.

Dodał też, że poprzez relikwie chrześcijanin pragnie nawiązać bardziej osobisty kontakt ze świętym czy wręcz z samym Bogiem. Wymownym przykładem takiego myślenia i postawy jest fakt, że liczne parafie i kościoły starają się o pozyskanie relikwii. To dobry i pozytywny znak, a wręcz znak czasu, którego nie wolno lekceważyć czy bagatelizować.

Kaznodzieja podkreślił, że ważnym fenomenem bezpośrednio związanym z kultem relikwii jest głęboka wiara w orędownictwo, czyli szczególnie określony rodzaj pomocy, zarówno duchowej jak i materialnej, jaką wierzący człowiek chce wyprosić czy wymodlić przy relikwiach świętego. Św. Roch, wielki wspomożyciel ludu chrześcijańskiego w czasach zarazy staje się szczególnie bliski, gdy Ojczyzna i cały świat zmaga się z niewidzialnym wrogiem, jakim jest Covid-19. Potrzeba pomocy i wstawiennictwa św. Rocha, aby pomógł „nie zginąć od morowego powietrza”.

Zdaniem bp. Libery kult świętych, kult relikwii, musi prowadzić zawsze do praźródła świętości, czyli samego Jezusa Chrystusa. Każdy święty odzwierciedla bowiem jakiś aspekt życia Pana Jezusa, który żyje, jest obecny przez misterium paschalne w swoim Kościele „aż do skończenia świata”. Intuicja serca, posłuszna Duchowi Prawdy, powinna zawsze wieść wprost do Jezusa - boskiego Lekarza z Nazaretu. Egzystencjalną modlitwę każdego człowieka formuje „głód sensu, świadomość własnych ograniczeń, proch słabości”. Prawdziwa ludzka miłość wiedzie zawsze ku Miłości – ku Bogu.

Bp Libera dotarł do Sadykrza w symbolicznej pielgrzymce, wyruszając z oddalonego o około 3 km Obrytego. Podczas uroczystości odpustowej poświęcił nowe stacje Drogi Krzyżowej wokół kościoła w Sadykrzu. Ufundowali je członkowie Jerycha św. Rocha. Poza tym wierni z okazji odpustu zostali obdarowani tzw. chlebkami św. Rocha – wedle legendy, gdy chory na dżumę skrył się w lesie, żeby nikogo nie zarazić, pies przynosił mu chleb.

Gospodarzem uroczystości był ks. kan. dr Cezary Siemiński, proboszcz parafii św. Jana Chrzciciela w Obrytem: „Na aureoli św. Rocha na obrazie w ołtarzu głównym w kościele w Sadykrzu jest napis «Eris in peste patronus» – będziesz patronem w chorobach. To zawołanie jest ciągle aktualne, bo św. Roch był, jest i będzie zatroskanym opiekunem tego wszystkiego co jest chore. Święty doskonale rozumiał, że choroba ducha jest tak samo niebezpieczna jak choroba ciała, a może bardziej, bo jeśli jedna i druga prowadzi do śmierci, to ta duchowa prowadzi do śmierci, ale niestety wiecznej. W Sadykrzu od wieków gromadzą się ludzie wokół swego Patrona, który jeszcze raz udowodnił, że dla Boga nie ma nic niemożliwego. To jeden z największych świętych Europy” - powiedział duszpasterz.