Homilia - Środa Popielcowa - 13.02.2013

Siostry i Bracia,

1. Rozpoczynamy dzisiaj Wielki Post, obchodzony co rok na pamiątkę czterdziestodniowego postu i kuszenia Jezusa Chrystusa. Nawiązujemy w ten sposób także do starożytnej tradycji przygotowania katechumenów do przyjęcia chrztu w Wielkanoc.

Można by nawet obrazowo powiedzieć, że w Wielkim Poście wszyscy poniekąd stajemy się „katechumenami”; pogłębiamy nasze życie z wiary, staramy się o lepszą jakość swojej modlitwy, pokutujemy za swoje grzechy. To właśnie na znak pokuty Wielki Post rozpoczynamy od posypania naszych głów popiołem. Poddając się temu rytowi, postępujemy podobnie jak ludzie Biblii, na przykład król Dawid, którego pełną bólu pieśń: „Zmiłuj się nade mną, Boże, w łaskawości swojej, w ogromie swej litości zgładź nieprawość moją”, czyli słynny Psalm 51, przed chwilą usłyszeliśmy i uczyniliśmy swoim. Dawid wynagradza przy tym krzywdy wyrządzone ludziom, a wobec Boga potwierdza, że wie, kim naprawdę jest: człowiekiem, powołanym z prochu ziemi do życia na obraz i podobieństwo Boże.
Tak działo się i później, przez całe wieki, naznaczone wiarą i pragnieniem nawracania się. Choćby tutaj, w katedrze płockiej, gdzie przy wejściu do prezbiterium, pokutował - zapewne w zgrzebnym worze i w popiele - Bolesław Krzywousty za oślepienie swego brata Zbigniewa; gdzie kajali się za zabójstwo kanonika Jana - Konrad Mazowiecki i jego żona Agafia, przynosząc na kolanach przed ołtarz bezcenny kielich, jak to jest przedstawione na dołączonej do tego kielicha patenie…

2. „Kiedy dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą jak obłudnicy” – tak brzmi pierwsze wielkopostne wezwanie naszego Pana. Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że Wielki Post 2013 roku będzie odmienny od wielu innych, które już przeżyliśmy w swoim życiu. Za dwa tygodnie z Urzędu Najwyższego Pasterza Kościoła odejdzie Ojciec Święty Benedykt XVI, a potem rozpocznie się konklawe – wybór nowego Papieża, tak że uroczystości wielkanocne będzie w Rzymie sprawował już kolejny 266 Następca św. Piotra. Będziemy w tym wszystkim uczestniczyć, będziemy zarzucani setkami newsów, przypuszczeniami dotyczącymi powodów rezygnacji Papieża, przewidywaniami na temat nowego. Starajmy się pośród tego wszystkiego zachować ducha modlitwy i pokuty, jeszcze bardziej ukochać nasz Kościół, naszą wiarę, posługę Ojca Świętego. Będzie jeszcze czas na to, aby podziękować Benedyktowi XVI, który tak wiernie służył Błogosławionemu Janowi Pawłowi II, z taką wytrwałością kontynuował jego dzieło, nawiedził jego Ojczyznę i wyniósł go na ołtarze. Już dzisiaj zapraszam Was serdecznie na dziękczynne nabożeństwo za pontyfikat Ojca Świętego Benedykta XVI, które odprawię w naszej bazylice katedralnej 22 lutego, w Święto Katedry św. Piotra, a zarazem w kolejną rocznicę objawienia Miłosiernego Jezusa św. Siostrze Faustynie.
Spotykałem Josepha Ratzingera wielokrotnie. Najpierw, podczas studiów rzymskich, na rozmaitych sympozjach podziwiałem go jako znakomitego teologa i kardynała. Potem, gdy pełniłem funkcję sekretarza Konferencji Episkopatu, miałem zaszczyt - podczas jego pielgrzymki do Polski, już jako Papieża Benedykta XVI - udzielać mu swojego głosu, odczytując podczas Mszy Świętych i spotkań homilie oraz przemówienia, które wcześniej przygotował. Wreszcie miałem sposobność odwiedzić go w Rzymie jako Biskup Płocki. Podczas tych wszystkich spotkań uderzała mnie jego niejako „wielkopostna postawa”: pokora kardynała, którzy objął najwyższy urząd w Kościele po jednym z największych papieży w dziejach - Janie Pawle Wielkim (sam zresztą tak go nazywał); jasność myślenia i wewnętrzne skupienie, gdy stawał do rozmowy czy dyskusji z najtęższymi umysłami współczesnego świata; ból i stanowczość w obliczu grzechów wewnątrz Kościoła; wielki szacunek dla ludzi prostej wiary i żarliwej modlitwy.
Przy tym wszystkim Ojciec Święty pokazywał i pokazuje, że u podstaw współczesnego kryzysu kultury i ekonomii zachodniej stoi kryzys człowieka, kryzys antropologiczny… To dlatego jasno i wyraziście wykładał i wykłada, co jest sercem Ewangelii. Tak jak choćby to, że Jezus Chrystus wśród czynów Wielkiego Postu na pierwszym miejscu stawia jałmużnę - rzecz dzisiaj mocno zapomnianą w naszym życiu chrześcijańskim. Może jednak jest tak, że ofiarowanie jakiejś, choćby niewielkiej sumy rodzicom, których dziecko wymaga kosztownej operacji; danie datku komuś zagubionemu, bezdomnemu; wrzucenie grosza do puszki jest wyrazem rzeczy niezwykle ważnej dla naszego człowieczeństwa – wyrazem bezinteresowności.
Zapytajmy się u progu Wielkiego Postu 2013 roku: czy potrafimy zrobić coś, co jest dobre, szlachetne, za co jednak nie zostaniemy pochwaleni, z czego nie będziemy mieli bezpośredniej korzyści? Czy potrafimy przyznać się do czegoś, co przyniesie nam stratę materialną, ale będzie przyznaniem racji drugiemu, okazaniem szacunku dla jego postawy, przyznaniem pierwszeństwa prawości sumienia, uczciwości? Uczeń, który nie poddaje się presji ściągania; przedsiębiorca, które nie stara się za wszelką cenę, na przykład za cenę zdrowia i biedy swoich pracowników, jak najprędzej dorobić się; urzędnik, który rezygnuje z lukratywnego stanowiska, bo wie, że jest od niego ktoś lepszy, bardziej nadający się na to miejsce; lekarz, który tak samo troszczy się o zdrowie biednego, jak i bogatego... Czy jest w nas ta iskra człowieczeństwa, która ujawnia się w bezinteresowności?
 
3. „Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy…” – na drugim miejscu w duchowości Wielkiego Postu nasz Mistrz stawia modlitwę. Można bez trudu zauważyć, że Ojca Świętego Benedykta XVI od początku pociągała i pociąga klasztorna kompletacja i cisza, zakonne wyrzeczenie i prostota (stąd imię Benedykt – od twórcy zachodniego życia monastycznego), powaga i tajemniczość liturgii. Dlatego Papież nie znosi oklasków podczas Mszy Świętej, wprowadził do niej długie chwile milczenia, uczył nas i uczy skupienia - tej ważnej cnoty, tak znowu mocno związanej z Wielkim Postem.
„W zewnętrznej, a jeszcze bardziej w wewnętrznej ciszy – naucza Benedykt XVI - udaje się nam wyodrębnić głos Boga, który może nadać kierunek życiu. Jest to ważny aspekt: żyjemy w społeczeństwie, w którym wydaje się, że każda przestrzeń, każdy moment muszą być «wypełnione» inicjatywami, działaniem, dźwiękami; często brak czasu nawet na to, żeby posłuchać i porozmawiać. Drodzy bracia i siostry! Nie bójmy się ciszy wokół nas i w nas samych, jeśli chcemy usłyszeć nie tylko głos Boga, ale i głos tych, którzy żyją obok nas, głos innych ludzi”.
 
4. „Kiedy pościcie, nie bądźcie posępni jak obłudnicy…” – tak brzmi trzecie wielkopostne wezwanie Jezusa, naszego Pana.
W 2009 roku Ojciec Święty udał się do Akwili, do grobu Papieża św. Celestyna V, który jako jedyny do tej pory papież, jeszcze w głębokim średniowieczu, dobrowolnie zrezygnował z tronu papieskiego. Benedykt XVI długo modlił się przy grobie swojego świętego poprzednika. Następnie położył na jego sarkofagu niezwykle cenny dar - biały paliusz, który otrzymał w dniu inauguracji pontyfikatu. A potem, podczas Mszy Świętej, powiedział: „Chciałbym teraz zaczerpnąć z życia św. Papieża Celestyna kilka pouczeń, przystających również do naszych czasów. [...] W Liście do Galatów znalazły się piękne słowa św. Pawła, które są doskonałym portretem duchowym św. papieża Celestyna: «Co do mnie, to nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z krzyża Pana naszego, Jezusa Chrystusa, dzięki któremu świat stał się ukrzyżowany dla mnie, a ja dla świata» (6, 14). Krzyż naprawdę był w centrum jego życia, dał mu siłę, której potrzebował do odprawiania surowej pokuty i w innych trudnych momentach, od młodości po ostatnie dni życia (…) Krzyż dał św. papieżowi Celestynowi także wyraźną świadomość grzechu, której towarzyszyła zawsze równie wyraźna świadomość nieskończonego miłosierdzia Boga wobec Jego stworzenia. (…) Kiedy jako kapłan rozgrzeszał penitentów, doświadczył, jak pięknie jest być szafarzem tego miłosierdzia, a gdy został wybrany na katedrę św. Piotra, udzielił specjalnego odpustu, zwanego La Perdonanza (odpuszczenie). Pragnę wezwać kapłanów, aby stawali się wyraźnymi i wiarygodnymi świadkami dobrej nowiny o pojednaniu z Bogiem, pomagając współczesnemu człowiekowi w odzyskaniu poczucia grzechu i Bożego przebaczenia, ażeby mógł doznać radości, do której wzywa dzisiaj Chrystus”.
 
5. Oto – Najmilsi - proste, piękne przesłanie na Wielki Post 2013 roku:
Kochajmy i szanujmy nasz Kościół!
Dziękujmy Bogu za pokornego, skupionego i pełnego prostej wiary Papieża Benedykta, najbliższego współpracownika, a potem następcę Błogosławionego Jana Pawła Wielkiego!
Umiejmy przenieść w nasze życie ich mądrą i głęboką naukę wiary!
I módlmy się do Ducha Świętego o kolejnego Następcę św. Piotra, który poprowadzi Kościół Boży i świat do Zmartwychwstania i zwycięstwa Ducha. Amen.