Nekropolia Gaza

W listopadzie 2023 roku największym cmentarzem na świecie jest Strefa Gazy. Do 8 listopada w wyniku bombardowań i w gruzach zginęło tam ponad 10 tysięcy ludzi, w tym ponad 4 tysiące dzieci. Gdy oglądam telewizyjne doniesienia ze Strefy Gazy mam skojarzenia z obrazami z filmu „Miasto 44” o Powstaniu Warszawskim.

Blog Nekropolia Gaza 8. 11.2023
foto: bankier.pl

Nigdy nie byłam ani antysemitą, ani filosemitą. Z historii i licznych lektur, a potem po zwiedzeniu Auschwitz wiedziałam, że Holokaust był rzeczą straszną, nieporównywalną z żadną inną współczesną zbrodnią. I nadszedł 7 października 2023 roku, kiedy to palestyński Hamas wystrzelił 2500 rakiet w kierunku Izraela, a jego bojownicy w wielu miejscach przekroczyli granicę, atakując cywilów i przygraniczne miasta. Tego ataku nikt się nie spodziewał, nawet Mosad, podobno najlepszy wywiad świata. Życie straciło od 1,2 do 1,4 tys. Izraelczyków, a chyba 260 zostało porwanych. 7 listopada minął miesiąc od tego ataku. Izrael niestety postanowił zdławić Hamas kosztem ludności cywilnej Strefy Gazy. 

Kiedy w 2008 roku pielgrzymowałam po Ziemi Świętej, przewodnik – duchowny nie owijał w bawełnę, mówiąc, że Żydzi systematycznie utrudniają Palestyńczykom życie. Dlatego w tym miejscu pozwolę sobie zacytować słowa redaktora Jana Maciejewskiego, felietonisty „Rzeczpospolitej”: „(…) to, co robią Palestyńczycy [czyli Hamas – EG] jest oczywiście zbrodnią. Ale trudno mi znaleźć też inne określenie na prowadzoną od wielu lat politykę Tel Awiwu wobec Strefy Gazy. Według danych ONZ tylko od początku tego roku na kolonizowanych przez Izrael terenach okupowanych zginęło z rąk jego żołnierzy 207 osób, w tym 45 dzieci, rannych zostało 7660 osób, a 1112 wysiedlono, przy okazji burząc 686 budynków”.

To oczywiście dane sprzed obecnego „konfliktu”, czy raczej rzezi na ludności palestyńskiej w Strefie Gazy. Po miesiącu wojny mówi się już o ponad 10 tysiącach zabitych, w tym 4 tysiącach zabitych dzieci. Ludzie, gdzie my żyjemy?! W XXI wieku naród, który przetrwał Holokaust, robi go palestyńskiej ludności cywilnej. Bombarduje szpitale i obozy dla uchodźców, atakuje konwoje humanitarne, równa z ziemią całe dzielnice i wsie. Ocaleli nie mają wody, prądu, żywności, paliwa. To eksterminacja ludności cywilnej w czystej postaci.

„Wezwanie Izraela, aby ludzie z Gazy Północnej w ciągu 24 godzin opuścili swoją ziemię, domy i szpitale jest oburzające - to oznacza atak na opiekę medyczną i ludzkość. (…) Gaza jest równana z ziemią, tysiące ludzi umiera, to musi się natychmiast skończyć. Potępiamy żądanie Izraela w najmocniejszy możliwy sposób” – oświadczyła Meinie Nicolai, dyrektor generalna organizacji Lekarze Bez Granic.

Dr Wojciech Szewko, analityk ds. międzynarodowych z Centrum Badań nad Terroryzmem Collegium Civitas powiedział w Telewizji Polsat, że co godzinę Izraelczycy zabijają 6 arabskich dzieci. W innym z wywiadów („naTemat.pl”) znawca Bliskiego Wschodu też nie owinął w bawełnę: „Można uznać, że Izrael ma prawo do odwetu na organizacji terrorystycznej Hamas. Ale Izrael nie atakuje Hamasu, atakuje ludność cywilną”. Natomiast António Guterres, sekretarz generalny ONZ stwierdził, że „Gaza staje się cmentarzem dzieci”.

Ktoś mi powiedział, że powinnam się uspokoić, „bo na wojnie zawsze tak jest”. Nie zamierzam się uspokoić. Nie podoba mi się ta polityka „po trupach do celu”. Nie podoba, to za mało powiedziane - głęboko się na to nie zgadzam! Hamas nie jest i nigdy nie będzie mi bliski ideologicznie, i rozumiem rozjuszenie Izraelczyków, ale uważam, że taki rodzaj zemsty na Palestyńczykach w Strefie Gazy, zwłaszcza na kobietach i dzieciach, nie przystoi narodowi, który uważa się za cywilizowany.