Homilia –Funkcjonariusze Izby Celnej w Warszawie - Ciechanów-Fara, 5 IX 2014 r.

[Czytania ze św. Mateusza Ap. 21 IX - 6 tom lekcjonarza]

GALERIA KRDP FM

1. Jak życzenia dla Was, Siostry i Bracia, brzmią słowa św. Pawła Apostoła z Listu do Efezjan, który przed chwilą słyszeliśmy: „Zachęcam was (…), abyście postępowali w sposób godny powołania, jakim zostaliście wezwani, z całą pokorą i cichością, z cierpliwością, znosząc siebie nawzajem w miłości” (Ef 4, 1-2). I jeszcze ten obraz: oto Pan Jezus „ujrzał człowieka siedzącego w komorze celnej, imieniem Mateusz, rzekł do niego: Pójdź za Mną. On wstał i poszedł za Nim” (Mt 9, 9).

2. To, co stało się kiedyś, dwa tysiące lat temu, dokonuje się obecnie. Do ciechanowskiej fary przybyło wielu celników, funkcjonariuszy i pracowników Służby Celnej. Jezus obecny w tej świątyni każdego z nas zna po imieniu: nasze twarze i serca. Nasz Pan zatrzymuje się, aby każdemu dziś powiedzieć coś ważnego. Mówi do zebranych te same słowa: „Pójdź za Mną”. Co te słowa oznaczają dla nas? Jakie wyznaczają nam obowiązki? Jaką nadają nam godność?

3. Pan Bóg zawsze dobrze patrzy na człowieka, bo patrząc miłuje i okazuje mu miłosierdzie, pociąga go za sobą. Powie św. Beda Czcigodny, jeden z Doktorów Kościoła: „Jezus zobaczył Mateusza nie tyle oczyma ciała, ile wejrzeniem serdecznego miłosierdzia (…) W rzeczywistości bowiem Pan, który zewnątrz powołał słowem, wewnątrz niewidzialnym natchnieniem pociągnął do pójścia za sobą”.

Taki właśnie jest sens naszego słuchania słowa Bożego: aby słuchając – pójść za Jezusem – my celnicy, uczniowie Pana, i ci bliscy Bogu, i ci wydający się stać dalej od Niego.

4. W swojej pracy spotykacie ludzi, którzy są w drodze, którzy podróżują i przekraczają granice. Ale proszę Was tu i teraz: przed Jezusem bądźmy wszyscy w drodze ku prawdzie, ku nawróceniu, ku dobroci serca!

Wiecie, że Mateusz, w ludzkim postrzeganiu, był daleki od Boga. Był celnikiem, grzesznikiem – tak patrzyli na niego ludzie jemu współcześni. Ale dla Boga nie liczą się te dystanse i granice. Dla Pana ci, którzy są daleko, stają się najbliżsi – jak brat i siostra, bo On umarł na krzyżu za wszystkich. Liczy się Jezusowe wejrzenie serdecznego miłosierdzia. Liczy się prawda o tym, że Bóg bardziej wierzy w ciebie, niż ty w Niego!

W Waszej pracy bacznie obserwujecie rzeczywistość i troszczycie się dobro naszej Ojczyzny. Chronicie interesu gospodarczego i finansowego kraju; monitorujecie i zarządzacie międzynarodową wymianą towarową; czuwacie nad odprowadzaniem należności do skarbu państwa; zwalczacie przestępczość w sferze obrotu towarowego z zagranicą i w sferze obrotu wyrobami akcyzowymi; kontrolujecie legalność zatrudnienia i pobytu cudzoziemców. To tylko niektóre z tych zadań.

5. Spełnianie tych obowiązków zawodowych w sposób sumienny i uczciwy jest jednym z wyznaczników życia religijnego. Praca zawodowa nie sprzeciwia się powołaniu chrześcijańskiemu. Co więcej, wierne wywiązywanie się z obowiązków zawodowych jest jednym z kryterium prawdziwej pobożności. Wasza codzienna służba ma odniesienie do dobra wspólnego, dla Ojczyzny i jej bezpieczeństwa. I stąd też wypływa godność tej służby i jej znaczenie.

Aby ta praca była spełniana z serca, dopuśćcie do niej wzrok Jezusa, owo spojrzenie Jezusa, bo dziś tak bardzo potrzeba wewnętrznej szlachetności, prawego sumienia i umiłowania prawdy.

Oto Jezus spojrzał na celnika Mateusza. Niech patrzy i na was, i pomoże znaleźć Bożego ducha między gąszczem przepisów i nowymi wyzwaniami, które musicie rozwiązywać; między małymi niepokojami, które rodzą się w nas i wielkimi dylematami, jakie budzi chociażby trudna sytuacja i zagrożenie wojną na Ukrainie, tak blisko naszej wschodniej granicy. Niech w tych wszystkich sytuacjach Pan Jezus patrzy na nas, a my patrzmy na Niego!

6. Drodzy Moi! Modlimy się w kościele, który zdobią malowidła dobrze znanego na północnym Mazowszu Władysława Drapiewskiego. Wiele świątyń naszej diecezji, w tym płocka katedra, są ozdobione jego malaturą.

Tu, w prezbiterium ciechanowskiej fary powtarza się jeden motyw: oto na sklepieniu zostały przedstawione postacie niewiast czuwających, w geście modlitwy i adoracji. Są one podobne do ewangelicznych roztropnych panien, które nie zapomniały o oliwie wiary, w oczekiwaniu na powrót Oblubieńca. Czy w tym przedstawieniu artysta nie podpowiada nam, że czuwanie jest tak ważne, jak w konstrukcji budowli ważne jest sklepienie, dach budynku. Gdy brakuje tego elementu konstrukcji budowli, popada ona w ruinę. Inny element widoczny przy prezbiterium do głowy cherubinów z otwartymi i zamkniętymi oczami, ale zawsze zwróconymi ku Bogu, zawsze blisko Boga.

7. Niech Pan Jezus uczy nas czuwania nad własnym sumieniem – tak, zwłaszcza nas, którzy egzekwujemy przestrzeganie prawa od innych. Niech broni przed groźbą przekupstwa, szantażu, czy zastraszania.

Bardzo nam potrzeba, aby Pan Jezus swym wejrzeniem serdecznego miłosierdzia spojrzał na to wszystko, co my nazywamy prawem, uczciwością, procedurami, przepisami, kodeksem etyki, i aby nas podniósł z „naszych ciasnych komór celnych”, i dał nam wewnętrzny ład serca i światło swego Ducha.

Ewangelia mówi: „Mateusz wstał i poszedł za Jezusem” (por. Mt 9, 9).

Tak, Pan zaprowadził swego Apostoła z jego komory celnej do Wieczernika, do miejsca wspólnoty, gdzie rodzi się Kościół i nowe prawo – czyli przykazanie miłości.

Już nie było kolejnego petenta do komory celnej Mateusza, bo Jezus stał się jego przyjacielem na zawsze. Usiadł z nim przy stole, uzdrowił go z choroby duszy – grzechów.

Teraz ten sam Pan Jezus – przyjaciel Mateusza, stoi pośród nas i błogosławi Waszej pracy, dla dobra wspólnego nas wszystkich. Amen.