Homilia Pieścirogi - poświęcenie kościoła pw. Miłosierdzia Bożego, 17 maja 2015

[czytania z uroczystości Wniebowstąpienia Pańskiego] 

„Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo?”

1. Bracia i Siostry, dziś w Nasielsku na nowo pada to pytanie z Dziejów Apostolskich. Tym razem jest ono skierowane do nas wszystkich: „Dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo?” W odpowiedzi na to pytanie zawiera się podstawowa prawda o życiu człowieka. To pytanie odnosi się bowiem do dwóch postaw, związanych z dwoma rzeczywistości, w jakie wpisane jest życie każdego z nas – ziemską i niebiańską. Najpierw rzeczywistość ziemska: „dlaczego stoicie?”. Dlaczego stoicie na ziemi? Odpowiadamy: stoimy na ziemi, bo tu postawił nas Stwórca jako uwieńczenie swojego dzieła stworzenia. „Stoimy na ziemi”, tkwimy w niej korzeniami, wyrastamy z niej. Tu tworzymy dobro na rozległych polach codziennego bytowania, w sferze materialnej, ale także duchowej. We wzajemnych relacjach, w budowaniu wspólnoty ludzkiej, narodowej, w kulturze. Tu doznajemy trudu wędrowców, zmierzających do celu krętymi drogami, pośród wahań, lęków, napięć, ale z głęboką świadomością, że wcześniej czy później ta wędrówka osiągnie kres. I wtedy nasuwa się refleksja: czy to już wszystko? Czy ziemia na której „stoimy” jest naszym ostatecznym przeznaczeniem? 

2. W tej perspektywie – Moi drodzy – jawi się druga część pytania zacytowanego w pierwszym czytaniu z Dziejów Apostolskich: „Dlaczego wpatrujecie się w niebo?”. Słyszymy, że Apostołowie uporczywie wpatrywali się w Jezusa Chrystusa, ukrzyżowanego i zmartwychwstałego unoszącego się w górę. Odprowadzali Go wzrokiem, gdy wstępował do nieba. Nie wiadomo czy wówczas zdawali sobie sprawę z tego, że właśnie otwiera się przed nimi najwspanialszy, nieskończony horyzont, ostateczny cel pielgrzymowania człowieka. Dla nas jednak to wydarzenie sprzed dwóch tysięcy lat jest czytelne. Jesteśmy wezwani – Bracia i  Siostry – by stojąc mocno nogami na ziemi, wpatrywać się w niebo – czyli, kierować uwagę, myśli i serca w stronę niepojętej tajemnicy Boga, który zgodnie ze słowami Apostola Pawła: „dał nam ducha mądrości i objawienia w głębszym poznaniu Jego samego, to znaczy światłe oczy serca, tak byśmy wiedzieli czym jest nadzieja naszego powołania, czym bogactwo chwały Jego dziedzictwa wśród świętych”.  

 3. Tak oto podarowane nam przez Kościół słowo Boże pozwala nam lepiej przeżywać w Nasielsku, u św. Katarzyny, radosną i podniosłą chwilę, gdy w Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego poświęcamy na chwałę Bożą tę świątynię i ołtarz. Wszak świątynia łączy w sobie właśnie te dwie rzeczywistości – ziemską i niebiańską. Tu splata się doczesność z wiecznością.

Kochani! Jakże piękny to moment i oczekiwany! Widzę dumę w Waszych oczach z tego kościoła. Jakie to piękne i pouczające w tych czasach: zobaczyć ludzi cieszących się swoim kościołem i doświadczyć, że piękne są w naszym życiu te chwile, gdy ofiarujemy Panu Bogu dzieło naszych rąk i pragnienia serc!

Kościoła bowiem nie wystarczy tylko zbudować, ale trzeba go aktem liturgicznym poświęcić, oddać Bogu Najwyższemu. Dziękuję Panu Bogu za to, że w dniu dzisiejszym dane mi jest dokonać poświęcenia waszej świątyni pod wezwaniem Miłosierdzia Bożego.

4. Pozdrawiam więc Was z serdeczną miłością! Pozdrawiam wszystkich zebranych w murach nowej świątyni: duszpasterzy, władze miejskie i samorządowe, poczty sztandarowe oraz przybyłych Gości. W sposób szczególny pozdrawiam budowniczego tego domu Bożego – Księdza kanonika Jana Majewskiego – dziekana nasielskiego i od początku istnienia - proboszcza parafii św. Katarzyny w Nasielsku. To Ksiądz Kanonik z wiarą i determinacją – wspomagany przez życzliwych parafian i darczyńców - doprowadził dzieło budowy do końca.

Jako Biskup Płocki mówię z serca: Bóg zapłać – tym wszystkim, bez których nie było możliwe wzniesienie tego domu modlitwy. Chcę w tym miejscu przypomnieć, że podobna uroczystość w Nasielsku miała miejsce 106 lat temu – gdy w 1909 roku, mój błogosławiony poprzednik, biskup Antoni Julian Nowowiejski dokonał konsekracji kościoła świętego Wojciecha.

5. Co to znaczy – Drodzy Moi - dokonać konsekracji kościoła?

Dokładnie wyrażają to słowa modlitwy, którą za chwilę odmówię: „Boże, spraw, aby ten Budynek, który Tobie poświęcamy, stał się domem zbawienia i łaski. Niech lud chrześcijański, który tutaj się gromadzi, oddaje Tobie cześć w duchu i prawdzie i wzrasta w miłości”.

A więc chodzi o ten budynek, który stanie się znakiem spotkania Boga z ludźmi. Chodzi też o to, żeby przez jego prostą i czytelną formę – jak tu w Nasielsku - odkrywać, że i nasze życie wiary nie powinno być zakamuflowane, ukryte czy mętne przez chodzenie w życiu moralnym na skróty czy kompromisy. Ale że powinno być proste, czytelne i jasne. Tak to rozumiemy i odkrywamy w tej nowej świątyni diecezji płockiej, którą z radością poświęcamy.

Ale - Kochani Siostry i Bracia - w tym wszystkim chodzi przede wszystkim o Boga i o nas. Bo namaszczając olejem krzyżma ołtarz i ściany tego kościoła, wszyscy chcemy sobie uświadomić, że Pan Bóg chce namaścić nasze serca, czyli przypomnieć, że dla każdego z nas jest miejsce w niebie. Ta uroczystość mówi więc każdej i każdemu z nas, że jesteśmy żywym Kościołem, duchową budowlą zbudowaną z żywych kamieni, wspólnotą, rodziną – a w tym miejscu należy dodać – że chcemy być rodziną z wyobraźnią Miłosierdzia – wszak ten szczególny tytuł kościoła będzie Wam odtąd towarzyszył.

6. Cóż jeszcze oznacza ten kościół, który poświęcamy w uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego, jeśli nie to, że staje się on znakiem tego niebieskiego domu, do którego wszyscy zmierzamy? Że przypomina nam o jakiejś większej i niezniszczalnej nadziei, niż ta doczesna, światowa i ziemska. Że ten ołtarz i ambona, a więc stół Słowa i stół Eucharystii oraz tabernakulum, po wieki będą przypominać: JEST BÓG! JEST MIŁOSIERDZIE! JEST SŁOWO I CHLEB ŻYCIA WIECZNEGO! DLATEGO PRZYCHODŹ TU, BO ON NA CIEBIE CZEKA, ABY CIĘ UMOCNIĆ I OCALIĆ OD ŚMERCI WIECZNEJ!

Tak – Kochani - każda świątynia na ziemi polskiej, mazowieckiej kryje w sobie prawdę o tym, że Bóg jest z nami „po wszystkie wieki, aż do skończenia świata”. Dlatego ilekroć przemierzam tereny naszej mazowieckiej diecezji i widzę strzelającą w niebo wieżę świątyni, powtarzam za świętym Janem Vianney’em akt wiary złożony tylko z trzech słów: „ON tam jest! ON tam jest! On tam jest”. Powtórzmy razem: ON tam jest …

7. Najmilsi! Dzień dzisiejszy, choć bardzo radosny, nie jest jeszcze zakończeniem budowy. Trzeba jeszcze wielu prac i trudów w tej świątyni, ale jeszcze bardziej w nas!

Nasz wielki narodowy kaznodzieja, związany z pobliskim Pułtuskiem – ksiądz Piotr Skarga powiedział pięknie: „Ci, którzy Panu Bogu kościoły widome budują, pierwej kościół serdeczny w sobie zbudowali”. I o to chcę Was gorąco prosić: budujcie wśród Was właśnie taki „Kościół serdeczny”: aby siebie nawzajem rozumieć i sobie przebaczać, aby umieć do końca słuchać drugiego, aby – jak mówi dzisiejsza Ewangelia – umieć uzdrawiać chore relacje i serca, aby umacniać dobrem, a nie osłabiać i niszczyć zgorszeniem. Budujcie, proszę „Kościół serdeczny”!

Dziś uroczyście otworzyliśmy drzwi tego kościoła, o którym powiedzieli Państwo Architekci, że „jest owocem twórczej ludzkiej myśli, żywej wiary i wielkiej ofiarności” – bardzo im dziękuję za te słowa! Ale jeśli my dzisiaj, w Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego, „otwieramy” ten nowy kościół, to czyż nie chodzi o to, abyśmy uczyli się w codzienności sobie nawzajem otwierać niebo? Nie utrudniać sobie życia, nie trzaskać przed sobą drzwiami, ale otwierać sobie nawzajem niebo!

8. I wreszcie na koniec: bardzo mnie cieszy tytuł tego kościoła: Miłosierdzie Boże. To kolejny kościół w diecezji Płockiej pod tym wezwaniem. Niech to nas nie dziwi, wszak to przecież od Płocka zaczęła się w życiu świętej siostry Faustyny Kowalskiej misja głoszenia światu orędzia o Bożym Miłosierdziu. A my dokonujemy poświęcenia tego kościoła w chwili, gdy cały Kościół przygotowuje się do Nadzwyczajnego Jubileuszu – Roku Świętego Miłosierdzia. Wasza świątynia staje się więc wymownym znakiem, ale też kierunkiem duchowej pracy. Nasz święty papież Jan Paweł II, w czasie drugiej pielgrzymki do Ojczyzny w 1983 roku, w Warszawie powiedział: „Taka jest logika łaski: ażeby każdy z nas umiał przyjąć łaskę i być łaskawym”. Przyjąć łaskę i być łaskawym! Jakie to proste: „być łaskawym”. Jakie to dziś konieczne!

Niech w tej świątyni Miłosierdzia Bożego, w parafii św. Katarzyny w Nasielsku, kształtują się serca serdeczne, otwarte i łaskawe, serca miłosierne i otwarte na niebo. Amen.