Homilia – Płock XX-lecie Parafii Ducha Świętego

Uroczystość Zesłania Ducha Świętego

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

1. Witam Was bardzo serdecznie i pozdrawiam w tę radosną uroczystość Zesłania Ducha Świętego – w Wasz parafialny, jubileuszowy odpust. Pozdrawiam Waszych duszpasterzy z Księdzem Proboszczem – Kanonikiem Zbigniewem i wspomagającymi go Księżmi Wikariuszami oraz innych kapłanów – duszpasterzy naszego biskupiego miasta. Słowem pozdrowienia obejmuję wszystkich mieszkańców tutejszej parafii: rodziny, dzieci, młodzież oraz chorych i ludzi podeszłych wiekiem. 

Zgromadzeni w parafialnym Wieczerniku na płockiej Skarpie, powtarzamy dziś żarliwie słowa modlitwy: „Przyjdź, Duchu Święty, napełnij serca swoich wiernych i zapal w nich ogień swojej miłości”.

Piękno i wielkość dzisiejszego święta – Pięćdziesiątego dnia od Zmartwychwstania – dnia Zesłania Ducha Świętego, polega na tym, że Bóg chce w nas wszystko zacząć od początku: dlatego daje nam nowe tchnienie – jakby na nowo uczył nas: jak się oddycha, jak się mówi, jak się modli, jak się kocha.

Jakże bardzo potrzeba nam Kochani - mieszkającym często na pustyni miasta, nam - ludziom którzy zapomnieli o swoim duchowym Wieczerniku – powrotu do prawdziwej modlitwy uwielbienia Boga, dziękczynienia i przebłagania. Przypomina o tym dzisiejsza liturgia: „Bez Twojego tchnienia, cóż jest wśród stworzenia? Jeno cierń i nędze. Obmyj, co nieświęte, oschłym wlej zachętę, ulecz serca ranę...”.

2. Dziś jest również wielkie święto dziękczynienia za wszystkie owoce zbawienia. Dla Żydów tak licznie zgromadzonych w Jerozolimie w dniu Pięćdziesiątnicy, o których słyszeliśmy w pierwszym czytaniu z Dziejów Apostolskich, było to święto zbiorów, które składano Bogu w świątyni.

Dla nas chrześcijan jest to święto dziękczynienia za owoce zrodzone na drzewie krzyża. Zesłanie Ducha Świętego to jakby ukoronowanie czasu paschalnego. Oto Zmartwychwstały Pan, jak słyszymy w Ewangelii, wchodzi do Wieczernika lęków i niemocy swych Apostołów, i przekazuje im Boże tchnienie, tchnie w nich Swego Ducha. Oto są dary Największej Miłości: przebaczenie grzechów, jedność i miłość wzajemna, która uczy: aby już nie żyć po swojemu, nie kochać po swojemu, po swojemu nie wybierać... ale po Bożemu.

Tę rzeczywistość Bożych darów pięknie wyraził św. Ireneusz z Lyonu, wielki Doktor Kościoła, żyjący w II wieku. Tak mówił „Czyż Bóg nie ma rąk? Od wieków ma On przy sobie Słowo i Mądrość, Syna i Ducha. W Nich i przez Nich On czyni wszystkie rzeczy”.

A więc jeśli dziś, Siostry i Bracia, w tajemnicy wylania Ducha Świętego, Bóg na nowo dał nam Swego Syna i Ducha Świętego, to znaczy, że dał nam Swoje dłonie! Trzeba dobrze to zrozumieć, aby w ludzkim tworzeniu, działaniu, decydowaniu, sięgać po wyższą, Bożą miarę i aby prosić o Boże natchnienie, o jakąś nową miarę serca. Dlatego dziś wołamy: „Daj Twoim wierzącym, w Tobie ufającym, siedmiorakie dary”.

3. Oto jesteśmy zgromadzenie w parafialnym Wieczerniku, tak jak Maryja i Apostołowie. Tak nas nauczył Pan Jezus, abyśmy tu przychodzili: aby otwierać umysł, serce i wolę na słuchanie słowa Bożego, aby zostawiać tu swoje plany i sprawy, aby napełniać się Jego Duchem i jako odważni świadkowie wracać do świata.

W Wieczerniku, który jest przecież miejscem narodzin Kościoła, Pan Bóg chce, abyśmy doświadczyli Jego największej miłości. Podobnie jak rodzice biorą swe małe dzieci na ręce czy na kolana, bawią się z nimi i mówią do nich, szepczą coś do ucha, tak dziś Bóg chce, abyśmy mieli podobne doświadczenie. Jezus chce wziąć każdego nas na kolana, choćby nie wiem jak ciężkie były nasze problemy, choćby nie wiem, ile lat liczył każdy z nas. On pragnie nas dziś wziąć na kolana, aby nam szeptać: BÓG JEST CI BLISKI. JA JESTEM BLISKO CIEBIE!

Tak przecież uczy nas Papież Franciszek: „Bez Ducha Świętego: Bóg jest daleki, Chrystus pozostaje w przeszłości, Ewangelia jest martwą literą, Kościół zwykłą organizacją, autorytet dominacją, misja propagandą, kult zaklęciem, a postępowanie chrześcijańskie moralnością niewolników”... Bez Ducha Świętego zatem, „Bez Twojego tchnienia, cóż jest wśród stworzenia… jeno cierń i nędze”

4. Zesłanie Ducha Świętego to dzień narodzin Kościoła, ale dla Waszej wspólnoty dzisiejsza uroczystość – to również dwudzieste urodziny parafii Ducha Świętego w Płocku. To wspomnienie tych dwóch dynamicznych dekad, gdy na płockiej Skarpie tworzyła się nowa wspólnota i wznosiła tę świątynię pod wezwaniem Dobrego Pasterza. Bardzo Wam dziękuję za te wszystkie duchowe i materialne dzieła, na których realizację natchnął Was Duch Święty. Razem dziękujmy Panu za wszystkie łaski tak hojnie rozlane w tym parafialnym Wieczerniku: za głoszone tu słowo Boże i sprawowane sakramenty: za wszystkie dzieci tu ochrzczone, za ich Pierwsze Komunie Święte i Uroczyste Odnowienie Przyrzeczeń Chrzcielnych, za wszystkich tu bierzmowanych i związanych sakramentalnym węzłem małżeńskim, za powołania kapłańskie, które z tej młodej wspólnoty wyszły – Bogu niech będą dzięki!

Pozwólcie mi przypomnieć w tym miejscu słowa szczególnego płockiego kapłana, który przez lata urabiał dusze kleryków i kapłanów, ale także wiernych u św. Jana Chrzciciela, niezapomnianego ks. Tadeusza Króla. W swoich zapiskach, dokładnie sprzed 30 laty, tak pisał:

„Biografia zaczyna się od urodzenia,

Historia – od spotkania.

Powołanie – od wezwania

Urzeczywistnienie zależy od życia.

Biografię posiada każdy.

Historię – ci, którzy potrafili się spotkać.

Powołanie – ci, którzy je przyjęli.

Ale można też mówić

o zmarnowanych powołaniach…”

A więc jeśli 20 lat temu, zaistniała ta nowa wspólnota, to odpowiedzmy sobie, czy przez te lata stała się ona dla Ciebie - Siostro i Bracie - miejscem spotkania, gdzie zaczęła się jakaś Boża historia w tobie? Czy stała się przestrzenią wezwania – aby odkryć nowe powołanie i zaangażowanie? Czy jest dla Ciebie motywem ewangelicznego działania w tym rozmytym i zagubionym świecie, gdzie człowiek inaczej myśli, a inaczej postępuje.

5. Zobaczcie Kochani, że gdy Apostołowie, po Zesłaniu Ducha Świętego, wyszli z Wieczernika – to wiedzieli, kim są i Kogo głoszą. Duch Święty niejako ich przełamał, Moc Boża zwyciężyła ich lęk. Dlatego parafia jest takim miejscem spotkania i wezwania, jest takim Wieczernikiem tożsamości, nawrócenia, Bożego początku w nas!

Gdy 12 lat temu odbywało się poświęcenie tego kościoła, Ksiądz Biskup Andrzej Suski, Wasz ziomek – pochodzący z tej parafii, głosił kazanie, i powiedział między innymi tak: „Pomyślmy: czym stałby się Rzym, Paryż, Kraków czy nasz Płock bez świątyń? Jak odmiennie i ubogo wyglądałyby nasze miasta i wsie bez kościołów, które ukazują człowiekowi kierunek ku górze i przypominają, że ma on przekraczać siebie po to, żeby nie pełzać tylko po ziemi”.

Od 20 lat tworzycie rodzinę parafialną, od 12 lat przekraczacie próg waszej świątyni właśnie po to, aby żyć Bożym Duchem, aby działać z pomocą Bożych dłoni, aby uczyć się przekraczania siebie, a nie pełzać po ziemi. Wnoście do Waszego życia, do Waszych domów łaskę Wieczernika, tę nową miarę serca i ten nowy język wiary, przebaczenia i jedności, którego uczy nas Duch Święty.

Tego z serca Wam życzę! Amen.