Homilia WSD Inauguracja Nowego Roku Akademickiego 15 X 2015

[czytania: Rz 4,1-8; Ps 32; Łk 12,1-7]

1. «Uwierzył Abraham Bogu i zo­stało mu to poczytane za sprawiedliwość» (Rz 4, 3). Słowa Apostoła Pawła, odczytane przed chwilą, wprowadzają nas w samo serce dzisiej­szej liturgii, otwierającej rok akade­micki  2015/2016.

Bardzo serdecznie witam miłych i dostojnych Gości przybyłych na dzisiejszą uroczystość, na czele z Ks. Dziekanem Wydziału Teologicznego UKSW i Ks. Prodziekanem tejże uczelni. Witam i pozdrawiam naszych parlamentarzystów.

Szczególnie serdecznie witam Ks. Rektora płockiego Wyższego Seminarium Duchownego, wychowawców, wykładowców i alumnów – od najmłodszych do najstarszych - którzy uczestniczą w tej podniosłej liturgii eucharystycznej. Witam Siostry Zakonne i pracowników naszego Seminarium. Wszystkim życzę owocnej pracy w nowym roku akademickim. Będzie to rok szczególny, ponieważ zbiega się on z trwającym Nawiedzeniem Ikony Czarnej Madonny, Jubileuszem 940-lecia Diecezji Płockiej, z rozpoczęciem niebawem Roku Miłosierdzia i uroczystym zamknięciem prac 43 Synodu naszej Diecezji. Niech ten radosny czas stanie się dla was sprzyjającą sposob­nością nie tylko do pogłębienia wiedzy teologicznej, ale przede wszystkim do wzrastania we wierze w Jezusa Chry­stusa.

2. O tej właśnie wierze pisze Paweł Apo­stoł w czytanym w tych dniach przez Kościół Liście do Rzymian, wskazując na przykład Abrahama, ojca wszystkich wierzących. Wyjaśnia przy tym zasadniczy element swojego nauczania apostolskiego: kwestię wiary jako podstawy usprawiedliwienia. Człowiek zostaje usprawiedliwiony w oczach Boga przez wiarę. Sprawiedli­wość, która zbawia człowieka, nie pochodzi z wypełniania czynów nakazanych przez pra­wo mojżeszowe, ale z wiary. To znaczy z postawy całkowitego otwarcia się i pełnej ak­ceptacji łaski Bożej, która przemienia człowieka i czyni go nowym stworze­niem.

Akt wiary nie jest jedynie przyjęciem przez rozum prawd objawionych przez Boga, ale nie jest też wyłącznie poddaniem się działaniu Bożemu. Jest raczej syntezą obydwu tych elemen­tów. Obejmuje bowiem zarówno sferę intelektualną, jak i uczuciową, a więc jawi się jako integralny akt ludzkiej osoby.

Wnioski płynące z tej refleksji nad naturą wiary wpływają – Moi Drodzy - bezpośrednio na sposób uprawiania, nauczania i stu­diowania teologii. Jeśli bowiem akt wiary prowadzący do usprawiedliwie­nia człowieka angażuje całą osobę, to również ref1eksja teologiczna nad Bo­żym Objawieniem i ludzką odpowiedzią na nie, musi brać pod uwagę wielorakie aspekty - intelektualny, uczuciowy, moralny i duchowy składające się na relację komunii mię­dzy Bogiem a człowiekiem wierzącym.

3. «Rzekłem: Wyznaję mą nieprawość Panu» (Ps 32 [31], 5). Dzisiejszy psalm responsoryjny, psalm 32, wyraża świa­domość, że nie możemy dotrzeć do Boga o własnych siłach i że jesteśmy grzeszni. Właśnie od chwili uświado­mienia sobie swego oddalenia od Boga człowiek zaczyna dążyć do spotkania z Nim i poddaje się działaniu łaski.

Przez wiarę człowiek przyjmuje zba­wienie, ofiarowane mu przez Ojca w Jezusie Chrystusie. Prawdziwie szczę­śliwy jest człowiek, którego Pan obda­rza zbawieniem. Serce człowieka ży­jącego w pokoju z Bogiem jest przepeł­nione radością: «Cieszcie się i weselcie w Panu, sprawiedliwi, radośnie  śpiewajcie wszyscy prawego serca» (Ps 32, 31], 11) - woła Psalmista.

Właśnie o szczerym wyznaniu grzechów i o konieczności otwarcia się na Boże działanie mówi pierwsza część dzisiejszej Ewangelii. Uporczywe nie­uznawanie własnych przewin i nieumiejętność przyjęcia daru Bożego zo­stają nazwane przez Jezusa «kwasem faryzeuszów»: «Strzeżcie się kwasu, to znaczy obłudy faryzeuszów» (Łk 12, 1). Tymi słowami Jezus nie tylko pięt­nuje postawę zakłamania i grę pozo­rów, ale także przeświadczenie faryzeuszów, że są sprawiedliwi sami z sie­bie. Wyklucza to wszelką możli­wość prawdziwego nawrócenia i wiary w Boga.

Akt wiary, rozpatrywany jako inte­gralna całość, musi się wyrazić w kon­kretnych postawach i decyzjach. Dzię­ki temu można przezwyciężyć pozorne przeciwstawienie między wiarą a uczynkami. Wiara głęboka w pełnym tego słowa znaczeniu nie jest czymś abstrakcyjnym, oderwanym od co­dziennego życia, ale ogarnia wszystkie wymiary osoby, w tym także wszystkie obszary jego życia i aspekty jego do­świadczenia.

Kochani Moi! Wymownym przykładem tej syntezy wiary i uczynków, kontemplacji i dzia­łania, jest karmelitanka św. Teresa z Avili, Doktor Kościoła, której święto obchodzimy właśnie dzisiaj. Osiągnęła ona szczyt mistycznego zjednoczenia z Bogiem, a zarazem prowadziła aktywne apostol­stwo i była bardzo konkretna w działa­niu. Jej doświadczenie mistyczne uka­zuje wyraźnie, podobnie zresztą jak doświadczenie wszystkich świętych, że w człowieku szukającym Boga wszyst­ko prowadzi do jedynego wspólnego celu: do integralnej odpowiedzi Bogu, który udziela samego siebie. Także teologia, wierna swojej naturze, która czyni z niej mądrościową refleksję nad prawdami wiary, znajduje naturalną kontynuację w sferze moralności i duchowości.

4. W tekście św. Łukasza, którego przed chwilą wysłuchaliśmy, czytamy dalej: «Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie wyszło na jaw» (Łk 12, 2). Słowa te oznaczają nie tylko to, że Bóg prze­nika serce każdego człowieka. To, co jest ukryte i co ma zostać ujawnione, oznacza rzeczywistość daleko rozleglej­szą, o zasięgu uniwersalnym: oznacza ewangeliczne orędzie, które zostało za­siane w głębi ludzkiej świadomości i powinno być głoszone aż po najdalsze krańce ziemi.

Te słowa Jezusa - Moi Drodzy - dodają ważny ele­ment do naszej refleksji nad aktem wiary. Mówią mianowicie o przejściu ze sfery osobistej do sfery wspólnotowej i misyjnej. Wiara, jeśli jest pełna i dojrzała, musi pobudzać człowieka do przekazywania jej, dzielenia się nią.

5. Drodzy Moi! Głoszenie Ewangelii łączy się nierzadko z ryzykiem. Historia Kościoła, także naszego Płockiego Kościoła,  bogata jest w przykłady hero­icznej wierności Ewangelii. Spoglądają na nas w tej kaplicy płoccy biskupi Męczennicy. Również w naszych czasach liczni nasi bracia i siostry w wierze płacili  i płacą najwyższą cenę za wierność Bogu, krzyżowi, Ewangelii. Składają ofiarę z własnego życia za swe pełne przylgnięcie do Chrystusa i służbę dla Królestwa Bożego. Już niebawem zostaną beatyfikowani dwaj młodzi franciszkanie polscy, którzy zabici zostali w latach dziewięćdziesiątych minionego wieku w Peru przez lewackich partyzantów z „Sentiero Luminoso”.

Gdy stajemy przed perspektywą wy­rzeczenia czy ofiary, która może prowadzić nawet do męczeństwa, znajdujemy pociechę w słowach Jezusa: «Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, a potem nic więcej uczynić nie mogą» (Łk 12, 4). Moce zła próbują stanąć na drodze Ewangelii, próbują udaremnić dzieło

Na początku nowego roku akade­mickiego umacnia nas zatem i napełnia otuchą słowo Jezusa: «Nie bójcie się» (Łk 12, 7). Moi drodzy, nie lękaj­my się otworzyć drzwi naszych serc na wiarę, doświadczać jej w pełni w naszym życiu i głosić ją nieustannie naszym braciom na polskiej, mazowieckiej ziemi. Ale i dalej w Peru, Zambii, Brazylii, Kazachstanie, Anglii, Norwegii czy Islandii.

Najświętsza Maryja Panna, wzór wierności i stolica Bożej Mądrości, niech uczyni nas wiernymi uczniami swojego Syna Jezusa i ofiarnymi głosi­cielami Jego słowa. Amen!