Homilia Ciechanów - obchody 100-lecia objawień fatimskich - Kościół św. Jana Pawła II, 13 maja 2017

[czytania ze wspomnienia NMP z Fatimy, tom VI]

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

       Ekscelencjo, Czcigodny Ks. Biskupie Mirosławie;
       Drodzy Bracia kapłani; Kochane Siostry Zakonne;  Drodzy diakoni i klerycy Wyższego Seminarium Duchownego; Umiłowani czciciele Matki Bożej Fatimskiej – Siostry i Bracia – zgromadzeni w tej świątyni oraz łączący się z nami za pośrednictwem Katolickiego Radia Diecezji Płockiej!

Oto wielki znak ukazał się na niebie: „Niewiasta obleczona w słońce, i księżyc pod jej stopami, a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu. A jest brzemienna i woła...” (Ap 12, 1n). Wielki znak na niebie, wielki znak dla ziemi to Święta Boża Rodzicielka, to nasza Matka i Pani, Królowa Różańca Świętego. Oto znak na nowo nam dany i zadany tego 13 maja - w stulecie fatimskich objawień naszej Pani.
       Myślę teraz o tym znaku i przesłaniu dla nas, dla naszego Kościoła Płockiego, tu w Ciechanowie, w kościele św. Jana Pawła II, gdy chcemy dokonać uroczystego Aktu Zawierzenia całej naszej diecezji Niepokalanemu Sercu Matki Bożej.
       Ale najpierw, pytam siebie i was  - Kochani - o czym nasza Matka i Pani do nas mówi, o czym nam przypomina w tym wielkim znaku dla naszych czasów?
Zobaczcie, przed chwilą diakon po uroczystym przeczytaniu Ewangelii, ucałował księgę. Może dziś to szczególny znak z tej Eucharystii, obok Aktu Zawierzenia, którego dokonamy, aby w tym wybranym przez Maryję dniu, każdy z nas miał wziąć do ręki Ewangelię i serdecznie ją ucałować. Bo Ewangelia i serce, to dwa wymiary życia chrześcijanina, które z mocą przypominają nam objawienia z Fatimy. Oto, co się liczy w życiu człowieka ochrzczonego! Oto, czym obdarowuje go wiara! Ewangelią i sercem!
       Przecież Matka Boża w Fatimie przychodzi, aby przypomnieć Ewangelię. Nic więcej! Nic nowego! Żadne sensacje, za którymi chcieliby biec ludzie lekkiego i światowego ducha. To z Fatimy rozlega się potężne wezwanie: „Pokuty! Pokuty! Pokuty”. To tam nasza Pani prosi: „Odmawiajcie codziennie różaniec!”. I zapewnia nas: „Moje Niepokalane Serce zatriumfuje”. Słowa o nawróceniu, pokucie, modlitwie i czuwaniu - to przecież samo sedno Ewangelii! Maryja mówi nam, jakby powtarzając za św. Pawłem Apostołem: „Przypominam wam Ewangelię! Na trudne czasy, doświadczenia i próby: przypominam wam Ewangelię” (por. 1 Kor 15,1). To takie proste, radykalne i szczere: od serca - jak Ewangelia, jest przesłanie z Fatimy!
       A więc i ty: weź Ewangelię, przypomnij ją sobie, ale tak serdecznie - to znaczy odnieś Słowo Boże, które jest słowem życia do twojego życia. Chwyć ją mocno i pewnie, bo dziś zło wręcz „strzela” do człowieka. Pamiętacie, co się stało 13 maja 1981 roku na Placu Św. Piotra w Watykanie, gdy usiłowano zabić św. Jana Pawła II. I sto lat temu było podobnie, bo gdy Matka Boża ukazywała się w Fatimie, trwała Pierwsza Wojna Światowa, w Portugalii sprawował rządy antykościelny reżim, a w Rosji zaczynała szaleć rewolucja bolszewicka. Tak, wtedy Matka stanęła na ziemi wojny, na naszej ziemi.
       Bo taka właśnie była i jest Jej wola: stanąć między dziećmi, a zwłaszcza tymi, które płaczą, i tam, gdzie w sercach, w rodzinach, w społecznościach jest niezgoda, podziały, niechęci, rozwody; gdzie toczy się, jak mówi Ojciec Święty Franciszek, Trzecia Wojna Światowa „w kawałkach”. I dlatego Ona staje teraz między nami jako Matka, która słucha, która rozumie, jako Matka, która nigdy nie zdradza!
       A dlaczego tak się dzieje? Dlaczego w Niej jest tyle światła, dobra, pokoju? Bo w Maryi najpełniej i najpiękniej spełnia się Słowo Boże, o czym przypomniała nam dzisiejsza Ewangelia: „Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana” (Łk 1, 45). „Błogosławiona jesteś, bo słuchasz słowa Bożego i zachowujesz je” (Łk 11, 28).
       Zobacz więc, że przychodzi Matka, aby przypomnieć nam wszystkim Ewangelię: o potrzebie pokuty i nawrócenia, o potrzebie modlitwy i czuwania. Fatimskie dzieci: Franciszek i Hiacynta dziś są ogłaszani świętymi Kościoła, ale nie dlatego, że zobaczyli Matkę Bożą, lecz dlatego, że się nawrócili! Trzymaj się więc teraz mocno w swym sercu Słowa Bożego: uzasadniaj je swoimi wyborami i życiem, nie przekłamuj go, nie rozmieniaj na drobne! Po prostu: dziś nawróć się!
Drugim fatimskim przesłaniem jest serce. „Na koniec zatriumfuje moje Niepokalane Serce” - tak nas zapewnia Matka Niebieska. W czasie pierwszego objawienia, 13 maja, dzieci zobaczyły najpierw jakby błyskawicę, niezwykłe światło, które było odbiciem tego światła, które się zbliżało. Później siostra Łucja wyjaśni, że światło to wskazywało na Niepokalane Serce Maryi, bo miesiąc później, 13 czerwca Matka Boża zapewni dzieci, że nigdy ich nie opuści i że Niepokalane Serce zawsze będzie ich ucieczką i drogą, która ich poprowadzi do Boga. „Mówiąc te słowa, ta Łaskawa Pani rozłożyła swe ręce i przeszyła nasze serca światłością, która z nich płynęła. Wydaje mi się, że tego dnia to światło miało przede wszystkim utwierdzić w nas poznanie i szczególną miłość do Niepokalanego Serca Maryi” - napisze siostra Łucja w swych wspomnieniach.
       Zauważcie, że właśnie tę scenę objawień fatimskich przedstawia obraz na ścianie prezbiterium tego kościoła. Serce Maryi woła również „o więcej”. Na początku objawień 13 maja Matka Boża zapytała trójkę pastuszków: „Czy chcecie ofiarować się Bogu przez przyjęcie wszelkich cierpień, które On zechce na was zesłać jako akt zadośćuczynienia za grzechy, którymi On jest obrażany, i za nawrócenie grzeszników?”. „Tak, chcemy” - brzmiała ich wielkoduszna odpowiedź.
       Kluczem jest tu serce, które żyje ofiarą, bo tylko takie serce będzie miało kiedyś udział w triumfie Serc Jezusa i Maryi. Na progu objawień fatimskich jest pokorne pytanie Maryi: „Czy mogę cię prosić o więcej? Ale wiedz, że w tym wesprze cię Boża łaska”.
       Przenieś - Siostro i Bracie - to pytanie naszej Matki na twoje życie. Co czujesz, gdy ktoś cię o coś prosi? Czy nie wypaliła się twoja bezinteresowność, wielkoduszność, ofiarność, a przede wszystkim świadomość, że żyjemy, cierpimy, kochamy nie dla samych siebie i naszych korzyści, ale dla Boga, dla bliźnich, dla Nieba! Tym pytaniem: „Czy chcecie?” Matka Boża pyta o naszą wewnętrzną wolność, o nasze serce i chce nas wyrwać z pychy i egoizmu. Wtedy dopiero Jej serce zatriumfuje w nas!
Powiedz - Droga Siostro i Drogi Bracie - kim teraz jesteś przed Maryją? Właśnie tego 13 maja Roku Pańskiego 2017, w tym kościele zawierzenia, kościele świętego Jana Pawła II, przed figurą naszej Pani z Fatimy?
       Otóż ty jesteś Jej Łucją, Franciszkiem i Hiacyntą! A więc kimś, komu Ona zawierzyła swoje sekrety i swoje tajemnice. Proszę Cię, a więc i ty zawierz Jej swoje życie. Amen.