Homilia na konsekrację dwóch dziewic – Katedra 13 XI 2017 r

[czytania z poniedziałku 32 tygodnia zwykłego, rok I]

Drogie siostry, które dzisiaj zawierzacie siebie, swoje życie Jezusowi, wybierając Go jako jedynego Oblubieńca!

Czcigodny Księże Profesorze Ireneuszu! Drodzy Kapłani i Siostry Zakonne; Kochani krewni, bliscy oraz znajomi Jolanty i Danuty;

Umiłowani w Chrystusie Panu!

Benedykt, Jan, Mateusz, Izaak i Krystyn – to imiona pierwszych polskich męczenników, których 13 listopada wspomina liturgia Kościoła. W czasach króla Bolesława Chrobrego, w założonej pustelni, służyli oni Bogu i ludziom dając świadectwo wiary Chrystusowej. Eremici zobowiązali się bowiem nie tylko do pustelniczego trybu życia, ale także – a nawet przede wszystkim - do prowadzenia pracy misyjnej. Krótko jednak trwała ich działalność ewangelizacyjna, ponieważ w nocy z 10 na 11 listopada 1003 r. zostali napadnięci przez zbójców i wymordowani. Są to pierwsi męczennicy polscy wyniesieni na ołtarze.

Moi Drodzy, cieszę się, że właśnie w to wspomnienie liturgiczne, przeżywamy w Katedrze Mszę Świętą, podczas której nasze siostry Danuta i Jolanta wstąpią do stanu konsekrowanych dziewic. Wybierając tę drogę, w swoisty sposób podejmują one wezwanie natchnionego autora Księgi Mądrości, który zachęca w dzisiejszym pierwszym czytaniu:       „Myślcie o Panu właściwie i szukajcie Go w prostocie serca. Daje się bowiem znaleźć tym, co Go nie wystawiają na próbę, objawia się takim, którym nie brak wiary w Niego.”

Z taką właśnie prostotą serca szukali Boga pierwsi polscy męczennicy, z tak też prostotą serca wychodzą naprzeciw Pana nasze umiłowane siostry Danuta (Ziółek) i Jolanta (Domańska), by odnaleźć GO w konsekrowanym dziewictwie.

Droga, na którą dzisiaj wkraczają bliska jest przecież drodze, którą przed wiekami przebyli Benedykt, Jan, Mateusz, Izaak i Krystyn. Bliska z dwóch powodów: pierwszy to służba Panu Bogu, drugi to męczeństwo.

Służenie Bogu najwyższemu – dniem i nocą - było głównym celem życia, jaki stawiali przed sobą pustelnicy sprzed tysiąca lat. Chcieli głosić w ten sposób Pana Jezusa ludziom, którzy Go nie znali.

Podobne zadanie spoczywa na barkach dziewic konsekrowanych. Chociaż żyją w świecie, to jednak życie ich jest poświęcone całkowicie Bogu. Dziewice konsekrowane mają dawać swoją postawą przykład innym, prowadząc ich do Jezusa. Można powiedzieć, że mają być „duchowymi matkami” dla nowych dzieci Kościoła. Po prostu: prowokować po Bożemu i ewangelizować...

Wspominani w dzisiejszej pustelnicy ponieśli śmierć męczeńską, oddając swoje życie za Jezusa i Jego Ewangelię. A czyż „białym męczeństwem” nie jest poniekąd życie w dozgonnej czystości? W dzisiejszym świecie wybór takiej drogi jawi się – Moi Drodzy - jako heroizm, jako wyraz radykalnego wyboru Bogu i nadzwyczajnej miłości do Boskiego Oblubieńca. Dlaczego? Ponieważ w naszych czasach, przesyconych erotyzmem, kultem ciała, dziewictwo nie jest już przedmiotem dumy. Co więcej spotyka się z poniżaniem, jest ośmieszane. Świadomy, radykalny wybór drogi dziewictwa poświęconego Bogu, wymaga zatem nie tylko wielkiej wiary, ale .

Drogie Siostry! Po długim okresie przygotowania, w którym towarzyszył wam ks. prof. Ireneusz Mroczkowski, po modlitewnym namyśle, dzisiaj wstępujecie do grona dziewic konsekrowanych naszej płockiej diecezji. Wraz z Apostołami, którzy prosili w Ewangelii Pana, aby przymnożył im wiary, ja również – jako Biskup Płocki i następca Apostołów – modlę się dzisiaj o mocną wiarę dla was, abyście wytrwały na wybranej drodze do końca. Modlę się o to, aby wasza wiara pozwoliła wam nie tylko osobiście trwać przy Jezusie, ale tym Jezusem dzielić się z innymi ludźmi, z osobami, które spotykacie w waszych środowiskach.

Parząc na was, z wielka nadzieją i miłością, powtarzam słowa z aklamacji, którą śpiewaliśmy przed Ewangelią: „Jawicie się jako źródła światła w świecie, trzymając się mocno Słowa Życia”. (Flp 2,15-16)

Wybrałyście Słowo Życia – niech owocem tego wyboru będzie przeniknięte Ewangelią światło waszych myśli, słów i czynów, dzięki którym wskazywać będziecie zagubionym w dzisiejszym świecie ludziom drogę do Chrystusa.

Drogie córki! Wiele usłyszycie dzisiaj pięknych i ciepłych słów. Wiele życzeń popłynie zapewne pod waszym adresem. Pozwólcie zatem, że na koniec tego mojego słowa, także ja wypowiem swoje życzenia – swoje, ale przeniknięte modlitwą dzisiejszego Psalmu:

Niechaj Pan, który przenika i zna każdą z was

Ten, który z daleka spostrzega wasze myśli,

i zna wszystkie wasze drogi.

Niechaj On sam prowadzi was swą drogą odwieczną.

Amen.