HOMILIA WIELKI CZWARTEK MSZA KRZYŻMA – PŁOCK 18 KWIETNIA 2019 R.

 

Łaska wam i pokój od Jezusa Chrystusa, Świadka Wiernego, Pierworodnego wśród umarłych i Władcy królów ziemi. Temu, który nas miłuje i który przez swą krew uwolnił nas od naszych grzechów, i uczynił nas królestwem – kapłanami dla Boga i Ojca swojego (II czytanie).

Czcigodni Księża Biskupi, Umiłowani Bracia Kapłani, Drogie Siostry Zakonne i klerycy, Kochani uczestnicy świętej liturgii - pozdrawiam Was bardzo serdecznie tymi słowami z Księgi Apokalipsy św. Jana Apostoła w dniu ustanowienia sakramentów Eucharystii i kapłaństwa. W tegorocznym Liście Episkopatu Polski do kapłanów na dzisiejszą Uroczystość znalazł się dramatyczny opis sytuacji Apostołów po Wielkim Czwartku i Wielkim Piątku: „ Co może głosić apostoł, gdy przeciwnicy jego Mistrza tryumfują, nie wiadomo nawet, gdzie jest ciało Pana, a sam uczeń nie widzi sensu misji, do której, zdawałoby się, został powołany? W takiej sytuacji najbezpieczniej zamknąć się <z obawy przed Żydami>albo opuścić Jerozolimę i wrócić do swojej ojczyzny, jak robią to dwaj uczniowie wyruszający do Emaus”.

Słów tych Episkopat nie odnosi oczywiście tylko do Apostołów przejętych tragicznym losem ich Mistrza, ale także do nas Anno Domini 2019. Chrystusowe kapłaństwo, jedna z najświętszych spraw na ziemi, zdaje się dziś stać w płomieniach, jak w wieczór Wielkiego Poniedziałku katedra Notre Dame. Czemu jednak tak wielu we Francji, postchrześcijańskim podobno kraju, wciąż widzi w katolickiej katedrze symbol? Co agnostykowi czy ateiście po symbolu? Po co mu symbol? Czemu postmodernistyczny polityk czy dziennikarz upatruje w Notre Dame miejsce, w którym - jak wiele razy po tej tragedii słyszeliśmy - jednoczy się cała historia jego narodu, a nawet Europy? Przecież historia w świetle tego, w co wierzy, nie ma żadnego sensu! Nad czym tak dzisiaj płacze laicki świat? Nad utraconym, strawionym ogniem pięknem średniowiecznej świątyni? Przecież on ośmiesza średniowiecze, a często bluźni przeciwko takiemu pięknu, jakie niesie ze sobą katedra Notre Dame. Co się zatem dzieje??

Odpowiedź, Bracia Moi, jest prosta – to są sprzeczności świata, który chce się obyć bez Boga, boi się Chrystusa. I dlatego nasze prezbiterium, co więcej, każde prezbiterium zgromadzone w dzisiejszy Wielki Czwartek w swojej katedrze wokół biskupa, to dobitne zaprzeczenietamtej sprzeczności. Jest wśród nas całkiem spore w tym roku grono Złotych Jubilatów – dziewięciu Współbraci i Srebrnych Jubilatów – szesnastu! Kapłanów, którzy potrafili – jedni jeszcze w czasach komunizmu, drudzy – w odradzającej się do niepodległości Ojczyźnie dbać o zachowanie Bożego człowieka w Polaku. Tegoroczny Wielki Czwartek, to szczególnie Wasze Święto! Przyjmijcie zatem, Kochani Jubilaci, nasze najlepsze życzenia: Ci pierwsi – abyście w zdrowiu i pogodzie serca, jako sędziwi kierownicy duchowi i mężowie modlitwy, potrafili służyć młodszym kapłanom i całemu ludowi Bożemu swoim doświadczeniem we wzrastaniu w świętości; Ci drudzy, młodsi, aby nigdy nie zabrakło Wam mocy i świateł Ducha Świętego w pracy duszpasterskiej na niwie Pańskiej naszej Diecezji. Szczęść Wam Boże!

O tym jak rozumieć nasze posłannictwo w obecnej sytuacji Kościoła tydzień temu przypomniał nam dobitnie papież senior Benedykt XVI.  „ Tak- napisał - w Kościele jest grzech i zło. Ale także dzisiaj jest święty Kościół, który jest niezniszczalny. Także dzisiaj jest wielu ludzi, którzy pokornie wierzą, cierpią i kochają, w których ukazuje się nam prawdziwy Bóg, kochający Bóg”. I dalej: „ sam Jezus porównał Kościół do sieci, w której znajdują się dobre i złe ryby. Jest także przypowieść o Kościele jako polu, na którym wzrasta dobre ziarno, które posiał sam Bóg. Ale rosną również chwasty, które nocą zasiał na nim „nieprzyjaciel”. Istotnie, złe ryby w sieci Kościoła aż nadto pokazują dzisiaj swoją przewrotność, także chwasty są aż nadto widoczne. A jednak sieć Kościoła pozostaje Bożą siecią, a pole pozostaje Bożym polem. I nawet dzisiaj Kościół nie składa się tylko ze złych ryb i chwastów. Kościół Jezusa Chrystusa istnieje również dzisiaj i również dzisiaj jest narzędziem, z którego pomocą Bóg zbawia świat. Tak – powtarzam za Benedyktem XVI -  w Kościele jestgrzech i zło. Ale także dzisiaj jest niezniszczalny, święty Kościół. Także dzisiaj jest święte, niezniszczalne kapłaństwo. I także dzisiaj jest wielu ludzi, którzy pokornie wierzą, cierpią i kochają; w których ukazuje się nam prawdziwy Bóg, kochający Bóg. Także dzisiaj Bóg ma swoich martyresna świecie. Musimy tylko być czujni, by ich zobaczyć i usłyszeć.

Abym im dał wieniec zamiast popiołu, olejek radości zamiast szaty smutku, pieśń chwały zamiast przygnębienia na duchu(I czytanie).To dlatego bardzo zalecam Wam – Bracia - byście w roku dwudziestej rocznicy beatyfikacji naszych Pasterzy Męczenników: Bł. Antoniego Juliana Nowowiejskiego i Bł. Leona Wetmańskiego jeszcze bardziej szerzyli ich kult, ukazywali przykład ich życia, sami tym przykładem żyli. Właśnie w tym duchu odbyłem we wtorek pielgrzymkę do Działdowa z moimi najbliższymi współpracownikami. Nigdy nie zapominajmy o przesłaniu św. Jana Pawła II, skierowanym właśnie do nas 13 czerwca 1999 roku na Placu Marszałka Piłsudskiego w Warszawie. „ Słowa szczególnego pozdrowienia– mówił na zakończenie Mszy beatyfikacyjnej Ojciec Święty – kieruję do pielgrzymów z Diecezji Płockiej. Przybyliście do Warszawy, aby uczestniczyć w beatyfikacji dwóch męczenników, arcybiskupa Antoniego Juliana Nowowiejskiego i biskupa Leona Wetmańskiego. Jest to niezwykły dar Opatrzności. W tragicznych latach wojny i okupacji Bóg dał Wam dwóch pasterzy, świadków bezgranicznej miłości Chrystusa”.

Proszę – Czcigodni Księża - abyście pomni tych słów pielgrzymowali do Działdowa i Słupna, abyście w Przasnyszu i na całej Ziemi Przasnyskiej pamiętali o Błogosławionej Siostrze Kapucynce Męczennicy Marii Teresie od Dzieciątka Jezus(Mieczysławie Kowalskiej), a w Poniatowie i całej Ziemi Żuromińskiej o Błogosławionym franciszkaninie Bracie Tymoteuszu Trojanowskim z Sadłowa. Zachęcam, abyście w Gostyninie i na Ziemi Gostynińskiej szerzyli pamięć o ks. Antonim Dubasie, ks. Stanisławie Krystosiku i ks. Kazimierzu Stankiewiczu- trzech młodych kapłanach, kolegach kursowych, którzy 80 lat temu, poszli do więzienia za swojego chorego, sędziwego proboszcza, a potem 1 grudnia 1939 roku na śmierć razem z burmistrzem, nauczycielami i urzędnikami miasta. Żebyście nie tylko o nich pamiętali, ale modlili się o ich wyniesienie do chwały ołtarzy, a może nawet myśleli o beatyfikacji.

Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie(to z dzisiejszej Ewangelii) .Wiecie dobrze, że duszpasterz, który jest zjednoczony z Jezusem i żyje blisko swoich owiec, zdobędzie zawsze ich zaufanie i będzie przyjęty przez tych, do których idzie z Ewangelią i gorliwą posługą. W tym duchu, na pamięć o św. Stanisławie Kostce i tak wspaniale przeżytym przez naszą Diecezję Roku Świętego z Rostkowa, troszczmy się, proszę - Bracia - o ludzi młodych, wsłuchujmy się w ich głos. Jak naucza papież Franciszek w adhortacji Christus vivit, to właśnie oni, młodzi, pomagają Kościołowi, „ by się nie zamykał, nie stawał się zarozumiały, [...] by był uboższy i zdolny do świadectwa, by był blisko najmniejszych i odrzuconych, walczył o sprawiedliwość i pozwolił z pokorą zadawać sobie pytania”. Módlmy się także dzisiaj żarliwie o pomyślne zakończenie strajku ich wychowawców i nauczycieli. Przecież razem z nimi tworzymy żywą tkankę inteligencji w naszych małych mazowieckich ojczyznach, razem z rodzicami i pedagogami jesteśmy odpowiedzialni za wychowanie nowych pokoleń Polaków i ludzi Kościoła. Niech ta więź odpowiedzialności nie zostanie nadwątlona! Bądźcie wrażliwi na ich problemy, na swoją mądrą obecność w szkole, na wspólne świadectwo najwyższym wartościom. 

Kończę słowami z hymnu, śpiewanego w tym czcigodnym miejscu, w tym piastowskim tumie – katedrze już w XII wieku, kiedy to w Paryżu wznoszono katedrę Notre Dame- O, Redemptorsume carmen, „ Przyjmij pieśń, Odkupicielu, którą chcemy Ciebie chwalić”. Słowami jakże aktualnymi także dzisiaj. Jakże aktualnymi!

Przyjmij pieśń, Odkupicielu,
którą chcemy Ciebie chwalić.

Racz poświęcić sam, o Królu,
Co ojczyzną władasz wieczną,
Olej ten, ożywczy symbol,
Wbrew szatańskim uroszczeniom –

By odnowić wszystkich ludzi
Przez to krzyżmem namaszczenie,
By zraniona godność ludzka
Była wreszcie uleczona. Amen.