Zakończenie 40. Jubileuszowej Pieszej Pielgrzymki Płockiej na Jasną Górę – 14 sierpnia 2021 r.

Formularz Msza o N.M.P. Królowej Polski]

(czytania z uroczystości NMP Częstochowskiej- 26 sierpnia)

Prz 9, 22-35 – mądrość – towarzyszka Boga

Ps 48 – Tyś wielką chlubą naszego narodu

Ga 4, 4-7 – Duch synów woła Abba, Ojcze

J 2,1-11 – wesele w Kanie Galilejskiej

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Czcigodni Księża Biskupi; Drodzy Kapłani; Wielebni Ojcowie Paulini; Drogie Siostry Zakonne!

Kochani Pielgrzymi, Czciciele Jasnogórskiej Bogurodzicy!

[drodzy Pątnicy z Podlasia, Ziemi Łomżyńskiej i Kaliskiej]; drodzy Radiosłuchacze!

Bogu niech będą dzięki za tą niezwykłą chwilę, którą teraz możemy razem, z bijącymi sercami, przy sercu Maryi, naszej Matki, przeżywać.

To już czterdziesty raz pielgrzymi z Diecezji Płockiej, niosąc na pielgrzymich butach „ piach mazowieckich pól”, dotarli z Tumskiego Wzgórza, z katedry oddanej w opiekę Maryi Wniebowziętej, tutaj – na Jasną Górę zwycięstwa.

Te 40 lat naszego wędrowania, gdybyśmy objęli je teraz jednym spojrzeniem, czy nie jest dla nas przypomnieniem 40-letniej wędrówki Ludu Wybranego przez pustynię do Ziemi Obiecanej. Ile się przez tych 40 lat zmieniło… Jak bardzo zmienił się przez te lata świat. Jak bardzo zmieniła się nasza Ojczyzna. Jak bardzo Duch, który tchnął z Jasnogórskiego Wieczernika, zmienił oblicze ziemi – tej ziemi, naszej polskiej, naszej mazowieckiej ojczyzny. Rzeczywiście wyruszaliśmy w drogę w czasach „ domu niewoli”. I przez te lata widzielipielgrzymi z Płocka i z Mławy, z Ciechanowa i z Rypina, z każdego zakątka naszej Diecezji - i patrole sług ducha niewoli, i biedę, niesioną razem z plecakiem, biedę, która okazywała się bogactwem szlachetnych serc. Może nie mieliśmy wtedy materialnie wiele, ale ta droga do Matki uczyła najpiękniej, że pielgrzym był zawsze bratem – zawsze siostrą, i „ obcy” człowiek dzięki tej drodze przez wspólny, pątniczy trud stawał się kimś bliskim, z kim dzieliło się żar płynący z sierpniowego nieba i ulewny deszcz zalewającą namioty.

Tak się składa, że zawsze docieraliśmy tu, na Jasną Górę, właśnie tego dnia – 14 dnia sierpnia, od poranka już ciesząc się na spotkanie z Matką. A to przecież dzień niezwykły, dzień naznaczony wspomnieniem jednego z najgorliwszych Synów Maryi Niepokalanej – św. Maksymiliana Marii Kolbego. Symboliczne było zawsze wejście na jasnogórski szczyt właśnie tego dnia. To tak, jakby ten odważny w pokorze i wielki w miłości Święty – Męczennik z Auschwitzbrał nas za rękę - i tak, jak mówił swym braciom w Niepokalanowie - tak mówił jakby również nam, zwłaszcza w najtrudniejszych czasach próby: Immaculata vincet… Niepokalana zwycięży!!

Zmieniały się – Kochani - przez te wszystkie lata, piękniały stopniowo krajobrazy ojczyste, wreszcie wolne, wreszcie pełne ludzi, którzy nie muszą mówić między wierszami i którzy nie boją się myśleć i mówić tego, co myślą…Te czterdzieści lat… aż do lat ostatnich, naznaczonych pandemicznym reżimem, kiedy trzeba było znowu w cieniu wielkiego lęku o życie i zdrowie swoje i naszych bliskich mierzyć się z codziennością. Ale i w tych trudnych warunkach płocka sztafeta wiary, biegnąca z ufnością do serca Matki, dotarła do swego celu. [podobnie jak kaliska, łomżyńska czy siedlecka].

W tym roku prowadził nas do Maryi św. Józef. Razem z nim słuchaliśmy w drodze Bożego słowa. Razem z Oblubieńcem Maryi cieszyliśmy się każdym pielgrzymkowym małżeństwem i rodziną. Razem z tym, który jako pierwszy z ludzi brał Jezusa na ręce cieszyliśmy się kapłaństwem płockich neoprezbiterów. Od św. Józefa – mistrza życia duchowego - uczyliśmy się na „ przeprośnej górce” przebaczać i prosić o przebaczenie. Dziękujemy Ci, kochany św. Józefie, ubogi Cieślo z Nazaretu - że jeszcze raz pewną i bezpieczną ręką przyprowadziłeś nas, swoje dzieci, do Jezusa i do Maryi – do Twoich największych skarbów.

Kochani! Pozwólcie, że w tym miejscu podziękuję wszystkim, którzy pod opieką św. Józefa prowadzili nas w pielgrzymim trudzie. Dziękuję Przewodnikowi Głównemu, ks. Jackowii wszystkim kapłanom prowadzącym grupy. Dziękuję wszystkim odpowiedzialnym za pielgrzymkowe służby i wszystkim w nie zaangażowanym, od pielgrzymkowej kuchni po służbę medyczną. Dziękuję Wam Kochani! Pan Bóg bowiem działa przez ludzi. Miłość Boga pokazuje przez konkretnych ludzi, że nie jest zamknięta na żadną ludzką potrzebę.

Siostry i Bracia! Z naszej 40.letniej pielgrzymkowej historii nie możemy dziś nie wydobyć jeszcze jednej daty. Pamiętacie, to było tak niedawno ... Zaledwie 5 lat temugościlismy w parafiach diecezji Płockiej Pielgrzymującą Matkę. Tym razem to ONA przyszła do nas w kopii Obrazu Jasnogórskiego. I mamy jeszcze w sercu radość i wzruszenie tamtych dni, dni Peregrynacji, czasu maryjnego Nawiedzenia.

Jeszcze raz spełniały się wtedy na naszych oczach słowa Poetki, Marii Konopnickiej: „ nigdym ja ciebie, ludu, nie rzuciła/ nigdym ci swego nie odjęła lica/jam po dawnemu/moc twoja i siła/ Bogurodzica”.

Tak Kochani… Właśnie dlatego wtedy tak bardzo cieszyliśmy się duchowym odrodzeniem naszych wspólnot pod sercem przychodzącej Matki… Nie możemy zapomnieć słów, które na zakończenie peregrynacji skierował do nas w Płocku (11 czerwca 2016) wysłannik Ojca Świętego, ówczesny Nuncjusz Celestino Migliore. Przywołał wtedy w kazaniu stare włoskie porzekadło: passata la festa – gabbato lo Santo: święto skończone – Święty wraca do skrzyni. Prosił nas wtedy ks. Nuncjusz, żebyśmy uniknęli takiego myślenia. Żebyśmy nie chowali Maryi do skrzyni, ale nieustannie żyli tym, co ONA nam nakazuje.

A nakazuje – od lat, od wieków – zawsze jedno: Uczyńcie wszystko, cokolwiek wam powie Syn. Nie ważne, że ciężko się nosi wodę, kiedy ktoś obiecał wino. Uczyńcie wszystko, cokolwiek Jezus wam powie – nie ważne, że teraz widać tylko to, czego brakuje, a nie widać tego, co miało być w obfitości… Uczyńcie wszystko, cokolwiek ON wam powie – nieważne, że stągwie do oczyszczeń nie wydają się być najlepszym rozwiązaniem, kiedy szuka się pojemnika na napoje. Uczyńcie wszystko, co ON wam powie – a ON da waszym sercom jeszcze raz w obfitości Ducha Syna, Ducha, w którym możemy wołać ABBA OJCZE. Przed trzydziestu latyte właśnie słowa wyśpiewały na tym miejscu tysiące młodych przybyłych z całego świata na Światowe Dni Młodzieży ze św. Janem Pawłem II.

„ Zróbcie wszystko, cokolwiek On wam powie”.

Siostry i Bracia! Przecież tyle już przeszliśmy, wierni tym słowom! Czy zawiodły się nasze serca? Czy opuścił nas Bóg? Więc – Kochani Moi - nabierzmy Ducha Świętego tu na Jasnej Górze i podnieśmy głowy! Na przekór prorokom nicości, wieszczącym koniec Kościoła, wbrew ludziom, którzy nie mają już w sobie nadziei bądź ulegli kolonizacji ideologicznej (Papież Franciszek). Ale również i dla nich, jeszcze raz uczyńmy wszystko, co Jezus Chrystus nam mówi. Uczyńmy wszystko, do czego ONA nas zaprasza… ONA – po dawnemu moc nasza i siła, Bogurodzica. Immaculata vincet– Niepokalana zwycięży!!!

Amen.