Dla Bartosza Baumana z parafii św. Ludwika w Jońcu to nie tylko nowa rola. To droga. – Traktuję to jako przywilej, na pewno jako wyzwanie, jako misję. I właściwie liczę na to, że dzięki temu się rozwinę wewnętrznie. Mam nadzieję, że ta posługa będzie dla mnie szansą na bycie lepszym człowiekiem – mówi świeżo ustanowiony nadzwyczajny szafarz.
On i dwóch innych mężczyzn – z parafii św. Maksymiliana Marii Kolbego w Płońsku oraz Wszystkich Świętych w Gozdowie – dołączyli do grona 234 nadzwyczajnych szafarzy Komunii Świętej w diecezji płockiej. Ich formacja i przygotowanie zakończyły się podczas rekolekcji w Ośrodku Charytatywno-Szkoleniowym Caritas w Popowie-Letnisku. Rekolekcje prowadził ks. Krzysztof Ruciński, proboszcz parafii w Glinojecku.
Mszy św. na zakończenie rekolekcji, w pobliskim sanktuarium maryjnym w Popowie Kościelnym przewodniczył bp senior Roman Marcinkowski. – To nie jest tylko kwestia godności – mówił w homilii. – Nikt z nas nie jest do końca godny. Pytanie brzmi: co możesz zrobić dobrego dla innych? I tu jest sens tej posługi – podkreślił.
Biskup wytłumaczył, że szafarz to nie tylko „pomocnik” w rozdawaniu Komunii świętej. To posłany – zwłaszcza do chorych, samotnych, tych, którzy nie mogą być obecni w kościele. To człowiek niosący Boga w dłoniach – w ciszy domów, w szpitalnych salach, przy łóżkach cierpiących. Właśnie tam, gdzie obecność Eucharystii staje się znakiem nadziei.
Ks. Marcin Sadowski, dyrektor Wydziału Duszpasterskiego Kurii Płockiej i odpowiedzialny za formację szafarzy, zauważył, że powiększanie się grona szafarzy to znak, że Kościół się zmienia. – Przez długi czas byliśmy przyzwyczajeni, że wszystko należy do obowiązków księdza. Ale dziś wracamy do pierwotnego obrazu Kościoła jako ciała, w którym każdy członek ma swoją misję. I to nie jest rewolucja, to powrót do źródeł – podkreślił ks. Sadowski.
Szafarze to ludzie świeccy, którzy nie rezygnując ze swojego życia zawodowego, rodzinnego, wchodzą głębiej w życie Kościoła. Ich ręce – zwyczajne, ludzkie – stają się miejscem spotkania z Tym, który jest Życiem.
Biskup Marcinkowski przypomniał wszystkim, że źródłem każdej posługi w Kościele jest Eucharystia. – To z niej wyrasta Kościół, z niej wyrasta każda misja. A zadaniem każdego szafarza jest nie tylko rozdawać Chleb, ale także być świadkiem. Żyjcie tak, by z waszego życia można było odczytać, Kogo niesiecie – przypomniał u Matki Nadziei.
To nie jest łatwe. Nadzwyczajni szafarze Komunii świętej często spotykają się z niezrozumieniem. To droga wymagająca pokory – ale pełna światła. Bo jak powiedział papież Franciszek: „Eucharystia to nie nagroda dla doskonałych, ale pokarm dla słabych”. Dziękujmy Bogu za tych, którzy są gotowi ten "pokarm" nieść innym.
W kontekście trwającego Tygodnia Modlitw o Powołania Kapłańskie i Zakonne warto pamiętać, że największe prawdy naszej wiary dzieją się w prostocie. W dłoniach człowieka, który mówi: „Jestem, Panie”.
Tekst: Ilona Krawczyk - Krajczyńska