Diecezjalne Walentynki z „Amoris laetitia” w parafii pw. Świętej Trójcy w Rypinie

W parafii pw. Świętej Trójcy w Rypinie 14 lutego br. odbyły się Walentynki z „Amoris laetitia”: - Dziś chrześcijanie okazujący miłość wierną i przebaczającą są nierzadko traktowani jak trędowaci. Mimo wszystko warto w życiu rodzinnym iść drogą św. Walentego, głoszącego Boga, który jest miłością – powiedział teolog ks. dr Wojciech Kućko, dyrektor wydziału ds. rodzin Kurii Diecezjalnej i wykładowca Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.

Walentynki-rypin.jpg

We wspomnienie św. Walentego w rypińskiej parafii modlono się za wszystkich, którzy potrzebują Bożej miłości. Poza tym zastanawiano się, co papież Franciszek proponuje w kontekście życia rodzinnego w związku z Rokiem Rodziny „Amoris laetitia”, który 19 marca rozpocznie się w Kościele powszechnym.

Ks. dr Wojciech Kućko, dyrektor wydziału ds. rodzin Kurii Diecezjalnej w Płocku, a także wykładowca Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie i Wyższego Seminarium Duchownego w Płocku powiedział, że kult św. Walentego, opiekuna chorych, biednych, protektora małżeństw chrześcijańskich, rozwijał się w sposób szczególny od końca V w. Wtedy to papież Gelazy zakazał pogańskich praktyk związanych z „luperkariami”, podczas których we frywolny i często niemoralny sposób oddawano się uciechom cielesnym. Postać św. Walentego została zatem podpowiedziana wiernym jako zachęta do chrześcijańskiego patrzenia na miłość.

- W naszych czasach pod wpływem rewolucji seksualnej obserwujemy proces odwrotny. Z różnych stron docierają do nas propozycje pogańskiego, amoralnego patrzenia na miłość. Szydzi się z miłości wiernej, czystej, oddanej. Narzeczeni, którzy żyją we wstrzemięźliwości, wytkani są palcami. W kulturze masowej promuje się wręcz niewierność, zdradę i rozwiązłość – stwierdził wykładowca teologii moralnej.

Kaznodzieja wskazał, że św. Walenty w tym kontekście może być bardzo ważnym i cennym patronem. Chociaż w XIX i XX w. został niejako „skradziony” przez kulturę masową, to jego wstawiennictwo za małżonkami i narzeczonymi ciągle pozostaje aktualne. Nawiązując do aktualnego nauczania papieża Franciszka wskazał też dwie cechy miłości chrześcijańskiej, odróżniające ją od pogańskiego ujęcia: są to wierność i przebaczenie.

Ks. Wojciech Kućko odniósł się też do ewangelicznej historii o uzdrowieniu trędowatego: - Dziś chrześcijanie okazujący miłość wierną i przebaczającą są nierzadko traktowani jak trędowaci. Mimo wszystko warto w życiu rodzinnym iść drogą św. Walentego, głoszącego Boga, który jest miłością. Nie bójmy się, że za naszą postawę i realizację miłości chrześcijańskiej będą się z nas naśmiewać. Jesteśmy po dobrej stronie, bo po stronie prawdy – podkreślił teolog moralny.

W rypińskiej farze po Mszy św. w litanii do św. Walentego zanoszono modlitwy o właściwe rozumienie miłości chrześcijańskiej. Kult św. Walentego sięga tam XVI w. Zachowały się: obraz i figura świętego w bocznym ołtarzu, przed którymi wierni chętnie wypraszają łaski.

Diecezjalne Walentynki z „Amoris laetitia” zorganizował wydział ds. rodzin Kurii Diecezjalnej w Płocku, we współpracy z duszpasterzami parafii pw. Świętej Trójcy w Rypinie, z inicjatywy proboszcza ks. kan. dr. Andrzeja Krasińskiego. Parafia ta była gospodarzem spotkania po raz drugi.