Ks. biskup Mirosław Milewski: Dekalog nie przeszkadza w życiu – on w nim pomaga

- Przykazania Boże są jasne i konkretne. Nie można wyrzekać się ich w imię egoistycznych potrzeb. Dekalog nie przeszkadza w życiu – on tylko pomaga – powiedział ks. biskup Mirosław Milewski w III Niedzielę Wielkiego Postu (7 marca br.) w parafii Tłuchowo. W parafii tej udzielił młodzieży sakramentu bierzmowania.

Tluchowo.jpg

Bp Mirosław Milewski w homilii odniósł się do czytania z Księgi Wyjścia (Wj 20) - o nadaniu ludzkości przez Boga Dekalogu – dziesięciu przykazań, które mówią, jak trzeba żyć. Powiedział, że wypisane na kamiennych tablicach, a nie na piasku przykazania „to drogowskazy postępowania”. Dekalog, to nie są zakazy. Każde „nie” na początku, można zamienić na „tak”.

- Nie będziesz zabijał – a więc będziesz szanował życie i zdrowie swoje i innych ludzi; nie będziesz cudzołożył – a więc będziesz żył zgodnie ze swoim stanem; nie będziesz kradł – ale będziesz dzielił się tym co masz z innymi; nie będziesz mówił przeciw bliźniemu kłamstwa – a więc mów prawdę, niech twoimi ustami nie rządzi plotka czy obmowa; nie będziesz pożądał osoby czy rzeczy, które do ciebie nie należą – a więc odrzuć nieuporządkowane pragnienia, niech chęć posiadania nie sprawi, że znajdziesz sobie inne bożki: sławę, sukces, pieniądze, które przysłonią ci prawdziwego Boga – interpretował biskup pomocniczy.

Odwołał się też do opublikowanego niedawno raportu o stanie wiary w polskim Kościele. Wynika z niego, że polska religijność „chłodnie”, związki z parafią i Kościołem są coraz luźniejsze. Najgorzej jest z religijnością osób urodzonych po roku 1992. Młodzi ludzie są najbardziej podatni na procesy sekularyzacji, zeświecczenia. Naukowcy komentują, że w najmłodszych pokoleniach ma miejsce już nie tylko „pełzająca sekularyzacja”, ale wręcz „galopująca”. To pesymistyczna perspektywa.

- W tej parafialnej uroczystości uczestniczą rodzice i dzieci. Pytam was więc: czy naprawdę w naszym kraju już tylko nieliczny odsetek ludzi będzie uczył małe dzieci znaku krzyża i modlitwy „Aniele Boży Stróży mój”? Czy już tylko nieliczni przyklękną w kościele przed Najświętszym Sakramentem, pójdą w niedzielę do kościoła? Czy już tylko nieliczni przekażą swemu potomstwu dziedzictwo wiary chrześcijańskiej, która od 1055 lat, od chrztu Polski, była przekazywana z pokolenia na pokolenie? – zapytał bp Milewski uczestników Mszy św.

Zaznaczył, że mimo to w kraju wciąż nie brakuje osób, które „nie szukając mądrości czy znaków” po prostu wierzą. Tak jest na przykład w przypadku polskich skoczków narciarskich, którzy nie wstydzą się swojej wiary i przed skokiem wykonują znak krzyża. Gdy jeden z dziennikarzy zarzucił jednemu ze sportowców, że jego żegnanie się przed skokiem „obraża uczucia ateistów”, ten odparł, że znak krzyża jest „symbolem wiary, z którą się identyfikuje, Ten znak „pomaga być lepszym zawodnikiem”.

- Modlę się każdego dnia za was młodych ludzi, abyście nie wstydzili się znaku krzyża, abyście poniesieni przez światowe prądy nie „odpłynęli” z Kościoła zaraz po bierzmowaniu, abyście nie zaprzestali chodzenia na Mszę św. w niedzielę, spowiedzi wielkanocnej, pacierza przed snem. Modlę się, by i młodzi, i ich rodzice nie obawiali się „tracić czasu dla Boga” (św. Jan Paweł II) – zapewnił bp Milewski.

Biskup stwierdził, że młodzi są najbardziej podatni na przekazy w mediach społecznościowych, a one w większości są bardzo krytyczne wobec Kościoła. Krytyka nie bierze się znikąd, ma ona podstawy, gdyż w szeregach księży i biskupów dochodzi do czynów karygodnych. Niektórzy mówią, że „Kościół jest sam sobie winien”.

- To prawda, ale prawdą jest też to, że proces oczyszczania Kościoła z „kąkolu grzechu” trwa. Wielu duchownym i świeckim, na przykład Fundacji św. Józefa, pomagającej ofiarom nadużyć wobec małoletnich, bardzo zależy na tym, aby ich starania jak najszybciej przyniosły oczekiwane efekty. To proces bolesny, zwłaszcza dla ofiar, które muszą być otoczone odpowiednią opieką i otrzymać zadośćuczynienie za poniesione krzywdy. Oczyszczenie i porządek w szeregach duchownych, to bezwzględna konieczność. Innej drogi rozwiązania tego problemu w polskim Kościele być nie może – zaakcentował bp Milewski.

W czasie Mszy św. udzielił także sakramentu bierzmowania młodzieży z parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Tłuchowie. Za jego udzielenie i obecność w parafii podziękował ks. kan. dr Andrzej Zakrzewski, proboszcz.