Sąd uznał, że Matka Boża Częstochowska w tęczowej aureoli nie obraża uczuć religijnych katolików

Sąd Rejonowy w Płocku 2 marca 2021 r. uniewinnił trzy kobiety, które w kwietniu 2019 roku, pod osłoną nocy, umieszczały w okolicach kościoła parafii św. Maksymiliana Kolbego w Płocku wizerunki Matki Bożej Częstochowskiej w otoczeniu tęczy – symbolu środowisk LGBT: - Kościół nie wskazuje jak wolno, a jak nie można przedstawić wizerunku Matki Bożej z Dzieciątkiem Jezus. Tęcza, symbol społeczności LGBT, nie narusza sakralnego wizerunku – powiedziała w uzasadnieniu wyroku sędzia Agnieszka Warchoł. - Jestem przekonany, że kto występuje przeciw Bożemu Synowi i Jego Matce, wcześniej czy później ponosi klęskę, dlatego żal mi uczestników tej obyczajowej rewolucji – uważał ks. Tadeusz Łebkowski, oskarżyciel posiłkowy.

Justice-471885_1920.jpg

W Sądzie Rejonowym w Płocku 2 marca zakończył się proces przeciwko trzem aktywistkom LGBT, które 27 kwietnia 2019 r. we wczesnych godzinach rannych, w ciemności, z zasłoniętymi twarzami, rozlepiły wokół kościoła parafii św. Maksymiliana Kolbego w Płocku wizerunki Matki Bożej Częstochowskiej w tęczowej aureoli. Wizerunki takie pojawiły się m.in. na koszu na śmieci i toalecie toi-toi. Elżbieta P., Anna P. i Joanna G. zorganizowały swoistą akcję odwetową po tym, jak w kościele powstał Grób Pański, z którego wystroju wynikało, że LGBT i gender są grzechami.

Płocka Prokuratura Rejonowa postawiła kobietom zarzut z art. 196 Kodeksu karnego – chodzi o obrazę uczuć religijnych poprzez znieważenie przedmiotu czci religijnej, za co grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Prokurator Ewa Przybyłowska-Dołhun wykazała, że te trzy osoby działały wspólnie i w porozumieniu, rozklejając „na toalecie, koszu na śmieci, transformatorze, znakach drogowych i ścianach budynków wydruków przedstawiających przerobiony obraz Matki Bożej Częstochowskiej z widoczną aureolą w kolorach tęczy, będącej symbolem społeczności LGBT”. Domagała się kary 6 miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne.

Oskarżycielem posiłkowym w sprawie był były proboszcz parafii ks. Tadeusz Łebkowski. Księdza wspierała Fundacja Instytut na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris oraz Fundacja Życie i Rodzina, którą prowadzi Kaja Godek. Pierwsza rozprawa odbyła się 13 stycznia, natomiast 17 lutego strony wygłosiły mowy końcowe. Prokurator i oskarżyciele odwoływali się do religijnego, ale też historycznego znaczenia wizerunku Matki Bożej Częstochowskiej. Przekonywali, że oskarżone popełniły swoje czyny z wyraźnym zamiarem obrażenia katolików, godząc w jeden z najważniejszych wizerunków przez nich czczonych.

- Jako duchowny Kościoła katolickiego modlę się za uczestników i zwolenników rewolucji neomarksistowskiej, często nieświadomych wielkiego zła, w jakim uczestniczą, aby ich Bóg obdarzył łaską nawrócenia i zbawienia. W Środę Popielcową katolicy uczestniczą w obrzędzie posypania głów popiołem, słysząc upomnienie: „Pamiętaj, że jesteś prochem i w proch się obrócisz”, a także wezwanie „Nawróć się i wierz w Ewangelię”. Ponieważ u Boga wszystko jest możliwe, modlę się o takie nawrócenie, a także opiekę dla naszej Ojczyzny, której Królową jest czczona w wizerunku na Jasnej Górze Matka Boża i Jej Syn – Jezus Chrystus. Modlę się tym bardziej, gdyż jestem przekonany, że kto występuje przeciw Bożemu Synowi i Jego Matce, wcześniej czy później ponosi klęskę. Dlatego żal mi uczestników tej obyczajowej rewolucji – podkreślił 17 lutego ks. Tadeusz Łebkowski.

Na trzecim posiedzeniu sądu w dniu 2 marca sędzia Sądu Rejonowego w Płocku Agnieszka Warchoł wygłosiła wyrok z uzasadnieniem, oskarżone zostały uniewinnione. Zdaniem sądu przestępstwa nie było, ponieważ aby na podstawie art. 196 Kodeksu karnego oskarżyć kogoś o obrazę uczuć religijnych poprzez znieważenie przedmiotów czci religijnej, muszą być spełnione trzy warunki: musi dojść do obrazy uczuć religijnych innych osób, obrazę tę wywołuje znieważenie przedmiotu czci religijnej lub miejsca przeznaczonego do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, znieważenie to zostaje uczynione publicznie.

- Oskarżenie nie wykazało, że zachowania oskarżonych były intencjonalnie ukierunkowane na obrazę uczuć religijnych katolików ani że zamiarem działań było znieważenie wizerunku obrazu Matki Bożej Częstochowskiej. Celem czynu była eliminacja wszelkich form nietolerancji i dyskryminacji z powodu religii lub przekonań – uznał sąd.

Zdaniem sądu, obraza ma miejsce wtedy, gdy wydarzy się coś „obelżywego i poniżającego”. Na gruncie prawa karnego obraza musi być oceniana obiektywnie, a więc powszechnie uważana za znieważającą. Sąd stwierdził również, że w dokumentacji sprawy było „dużo listów” od praktykujących katolików, katechetów, a nawet duchownych, którzy wprost wskazywali, że wizerunek Matki Bożej z tęczą nie obraża ich uczuć. Sąd uznał więc, że osoby nie akceptujące takiego ujęcia wizerunku „pozostają w zdecydowanej mniejszości”.

Agnieszka Warchoł wykazała, że trzy oskarżone walczyły w ten sposób o uprawnienie osób LGBT „w reakcji na instalację Grobu Pańskiego z treściami przyrównującymi osoby LGBT do grzechu”. Tęczowa flaga wpisana w aureolę Matki Bożej Częstochowskiej została w 1978 r. zaprojektowana przez Gilberta Bakera „jako symbol dumy i ruchu równouprawnienia na rzecz osób LGBT”. Ten symbol ma „zwrócić uwagę na konieczność równouprawnienia ludzi z uwagi na ich orientację i przynależność do płci”, nie wnosi więc negatywnych treści i nie poniża.

- Wprowadzenie tego symbolu nie obraża. Ten symbol nie może być uznany jako sam w sobie za znieważający. Na rysunku obrazu nie umieszczono stosunku seksualnych osób nieheteronormatywnych, a takie czyny są w Kościele uznawane za grzech. Nauka Kościoła katolickiego nie wyklucza ze wspólnoty w wierze osób nieheteronormatywnych, których równouprawnienie wskazuje właśnie ta tęczowa flaga – powiedziała w uzasadnieniu sędzia Agnieszka Warchoł.

Przyznała, że inicjatorki „tęczowych obrazków” chciały posłużyć się prowokacją, aby nagłośnić „poruszającą instalację Grobu Pańskiego, gdzie obok pospolitych grzechów znalazły się przekazy homofobiczne, krzywdzące osoby nieheteronormatywne”. Oskarżone chciały pokazać, że w ich ocenie w tym kościele „działo się coś, co jest publicznie nieakceptowalne i powinno być przedmiotem publicznej debaty”.

Ponadto zdaniem sądu oskarżone wybrały „niewerbalną formę protestu”, wykorzystując symbolikę religijną, ale nie chciały ośmieszyć czy wyszydzić wartości istotnych dla katolików: - Kościół nie wskazuje jak wolno, a ja nie można przedstawić wizerunku Matki Bożej z Dzieciątkiem Jezus. Tęcza - symbol społeczności LGBT, wpisana w aureolę Matki Bożej i Dzieciątka Jezus nie narusza sakralnego wizerunku. Jednocześnie w Biblii ani Katechizmie Kościoła katolickiego nie znajduje się zapis wykluczający ze wspólnoty Kościoła osoby nieheteronormatywne – powiedziała Agnieszka Warchoł.

Wyrok wydany 2 marca br. w Sądzie Rejonowym w Płocku jest nieprawomocny, podlega zaskarżeniu do Sądu Okręgowego w Płocku w ciągu 7 dni. Prokuratura już zapowiedziała, że je złoży.