Wprowadzenie relikwii św. Floriana i św. Jana Pawła II oraz poświęcenie krzyża karawaki w Proboszczewicach

- Miejcie odwagę świadczyć o swojej wierze, przeciwstawiać się zniechęceniu i spienionej fali „antychrześcijańskiego hejtu”. Umiejcie zachowywać dystans społeczny, ale bądźcie także gotowi pomagać sobie nawzajem – powiedział ks. biskup Piotr Libera 25 października 2020 r. w Proboszczewicach koło Płocka. Uczestniczył w uroczystym wprowadzeniu relikwii św. Floriana i św. Jana Pawła II. Poświęcił też krzyż morowy - karawakę, który ma chronić wiernych przed pandemią.

Relikwie-proboszczewice.jpg

Bp Piotr Libera w homilii zaznaczył, że i św. Florian, i św. Jan Paweł II byli wyznawcami Boga, który stoi po stronie „pokrzywdzonych i upokorzonych, zapomnianych przez niewdzięczne dzieci, oszukanych przez nieuczciwych pracodawców czy bankierów, zranionych przez najbliższych lub kolegów, koleżanki w pracy, zepchniętych na margines przez rozpychających się łokciami”.

Przypomniał, że św. Florian, rzymski żołnierz, legionista z końca III wieku, był wzorem zawierzenia Bogu. Gdy podczas prześladowań za czasów cesarza Dioklecjana zmuszano go do złożenia ofiary pogańskim bożkom i odwrócenia się od współbraci chrześcijan - nie wyrzekł się swojej wiary. Za karę został z kamieniem u szyi wrzucony w głębiny rzeki. Teraz jego relikwie będą towarzyszyć strażakom w służbie „Bogu na chwałę - ludziom na pożytek”.

Hierarcha wyraził też radość z faktu, że parafia w Proboszczewicach zaprosiła do swojej świątyni, kroplę krwi św. Jana Pawła II, tej samej, która 13 maja 1981 roku spłynęła na białą, papieską sutannę na Placu Świętego Piotra, znacząc spełnienie trzeciej tajemnicy fatimskiej. W tajemnicy tej św. Hiacynta, św. Franciszek i Łucja zobaczyli, że ubrany w białe szaty Ojciec święty przechodzi chwiejnym krokiem przez zrujnowane miasto, i w bólu i cierpieniu wchodzi na górę, modląc się za dusze martwych ludzi, których ciała napotkał po swojej drodze. Na szczycie, klęcząc u stóp krzyża, miał zostać zabity przez grupę żołnierzy.

„Miejcie odwagę świadczyć o swojej wierze, przeciwstawiać się zniechęceniu i spienionej fali «antychrześcijańskiego hejtu», którego tak wiele, którego naprawdę za dużo Umiejcie zachowywać «dystans społeczny», ale bądźcie także gotowi – pośród tego całego «ucisku», związanego z pandemią - pomagać sobie nawzajem, szanować się, dziękować i przepraszać” – zaapelował biskup płocki.

Dodał, że pokolenie ojców i matek musiało z heroizmem stawać oko w oko z najeźdźcami, bohatersko przeżywać wojny, radzić sobie ze słabościami w czasach powstań. Współcześnie cały świat zaatakował wróg niewidzialny - Covid 19, którego pokonanie będzie wymagało także heroizmu, cierpliwości, odwagi, pomocy i miłości.

Kaznodzieja zaznaczył, że także w czasach Jezusa byli ludzie, którzy manipulowali, lubili posługiwać się fake newsami. Także wtedy czyniono to, nie licząc się z żadną świętością, autorytetem czy prawdą. Przychwycić, złapać - to odwieczny mechanizm manipulacji, grzechu manipulacji, wczoraj i dziś. W takiej sytuacji Jezus zostawiał całej ludzkości jak swój testament największe przykazanie: „Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem, a bliźniego swego jak siebie samego”.

Po Mszy św. bp Libera poświęcił krzyż morowy, zwany karawaką, w tradycji chrześcijańskiej chroniący ludzi w czasach zarazy. Nazwał go „krzyżem miłości”, który ma sprawić, że będą oni „z miłością, przebaczeniem, czułością” otwierać się na innych.

„Krzyż karawaka stanął na wzgórzu obok kościoła parafialnego. Postawiliśmy go, kierując się zachętą biskupa płockiego Piotra Libery do stawiania w diecezji takich krzyży oraz podtrzymując tradycje naszych przodków. Wierzymy, że ten krzyż będzie pomocą w walce z pandemią” – powiedział ks. prał. Kazimierz Dziadak, proboszcz parafii w Proboszczewicach.

W niedzielę 25 października do parafii pw. św. Floriana w podpłockich Proboszczewicach uroczyście wprowadzone zostały relikwie św. Floriana (pierwszego stopnia – z kości) oraz św. Jana Pawła II (pierwszego stopnia – kropla krwi pochodząca z zamachu na Papieża 13 maja 1981 r.). Udało się je pozyskać dzięki życzliwości abp. Marka Jędraszewskiego i kard. Stanisława Dziwisza z Krakowa.

Relikwie umieszczono w specjalnych relikwiarzach, ufundowanych przez parafian oraz strażaków z jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych w Proboszczewicach i Zągotach. Relikwiarze umieszczono przy ołtarzu bocznym św. Floriana i przy obrazie św. Jana Pawła II.