Co znaczy słowo „kochać”?
Mówić, że Bóg kocha ludzi, to powtarzać osłuchane słowa. Spróbujmy zatem inaczej wyrazić prawdę o miłości Boga: Bóg kocha ludzi, to znaczy daje im władzę nad samym sobą i pozwala ją wykonywać oddając się, w dosłownym znaczeniu, w ludzkie ręce. Tak kocha Chrystus. Wydał się w ręce ludzi, a ci wykonali nad nim swą władzę: zadali cierpienie i powiesili na krzyżu. Chrystus i dziś działa identycznie.
Starożytni Grecy mówili: „Tylko ten kto sam cierpiał potrafi uleczyć”. Chrystus, dlatego, że cierpiał z miłości, jest Lekarzem i Zbawicielem ludzi. Kochać, to boli. Gdybyśmy nie bali się cierpienia, potrafilibyśmy kochać. W powieści „Koniec pewnej sprawy”, Graham Greene, jej autor, wkłada w usta swej bohaterki spoglądającej na krzyż, słowa modlitwy: „Gdybym ja była zdolna tak cierpieć ja Ty, umiałabym również leczyć, jak Ty”.
Pierwotny Kościół czcił Serce Zbawiciela w obrazie Dobrego Pasterza. W wiekach średnich cześć Serca Pana Jezusa wzrastała. Symbolem miłości, którą ukochał ludzi było źródło, z którego wypływały strumienie wody żywej (por. J 7,38). Szczególnie zaś cześć Serca Pana Jezusa wzrosła dzięki objawieniom, jakie w latach: 1673 i 1675 otrzymała św. Małgorzata Maria Alacoque, zakonnica z zakonu Wizytek. Na podstawie jej objawień ukształtowało się dzisiejsze nabożeństwo ku czci Najświętszego Serca Pana Jezusa i zaczęła się praktyka obchodzenia pierwszych piątków miesiąca.
W XVIII w. m.in. za przyczyną ckliwie, sentymentalnie namalowanych obrazów Serca Jezusowego, odrzucano ten kult. Tymczasem Jezus nie przestaje dawać do zrozumienia, że jest nieodwołalną miłością i objawia się św. Faustynie jako bezwarunkowa Miłość Miłosierna.
Istotę nabożeństwa do Najświętszego Serca zdaje się streszczać werset odmawiany po Litanii do Najświętszego Serca Pana Jezusa: „Jezu cichy i pokornego serca, uczyń serca nasze według Serca Twego”.