Refleksje w Roku Miłosierdzia (6)

Gdy w Jezusie uznaję Boga... W przeżywanym Roku Miłosierdzia, spójrzmy na siebie w świetle myśli poszukującego Boga śp. prof. Leszka Kołakowskiego: „To w Jezusie znajduję Boga, nie dlatego, że akceptuję takie, czy inne twierdzenie (...) które wypowiedział, ale dlatego, że decyduję się pójść za Jego wezwaniem. Przez tę decyzję nabieram zaufania do Boga i mogę już nie bać się przyszłości, ponieważ (...) jej sens wyznacza rzeczywista obecność Jezusa i jest to, z konieczności, sens zgodny z „boska dobrocią”. Nabieram zaufania do Boga, gdyż poszedłem za wezwaniem Jezusa.

Gdy w Jezusie uznaję Boga...

W przeżywanym Roku Miłosierdzia, spójrzmy na siebie w świetle myśli poszukującego Boga śp. prof. Leszka Kołakowskiego: „To w Jezusie znajduję Boga, nie dlatego, że akceptuję takie, czy inne twierdzenie (...) które wypowiedział, ale dlatego, że decyduję się pójść za Jego wezwaniem. Przez tę decyzję nabieram zaufania do Boga i mogę już nie bać się przyszłości, ponieważ (...) jej sens wyznacza rzeczywista obecność Jezusa i jest to, z konieczności, sens zgodny z „boska dobrocią”. Nabieram zaufania do Boga, gdyż poszedłem za wezwaniem Jezusa.

Te słowa istotnie współbrzmią ze słowami Psalmu 103: „Błogosław, duszo moja Pana (...) On odpuszcza wszystkie twoje winy/i leczy wszystkie choroby. Nie postępuje z nami według naszych grzechów/ani według win naszych nam nie odpłaca (...) Wie On z czegośmy powstali/pamięta, że jesteśmy prochem”. Wystarczy pójść za Jezusem, by nie bać się przyszłości. Tego uczy Ewangelia rozumiana jako przekaz dobrej, wyzwalającej nowiny i jako słowo nadziej, które zawieść nie może. Takiego Boga objawił ludziom Jezus Chrystus. Zawierzenia do Bogu uczy też Koronka do Miłosierdzia Bożego, o której śp. ks. prof. Józef Tischner tak pisze w swoich „Drogach i bezdrożach miłosierdzia”: „Są w tej modlitwie sformułowania wstrząsające. Modlący się mówi do Boga – Ojca: „Dla Jego bolesnej męki, miej miłosierdzie dla nas i całego świata”. Co to znaczy? Znaczy to, że człowiek wkracza w wewnętrzne życie Trójcy Świętej, by podsunąć przed oczy Boga widok ukrzyżowanego Syna. Mówi: „Dla Jego bolesnej męki miej miłosierdzie dla nas i całego świata”. Dlaczego dla nas? Ponieważ cierpiał i umarł za nas i cały stworzony  świat. Więc popatrz Boże na nas przez Niego”. Ukazując Ojcu umęczone ciało Chrystusa niejako kryjemy się za nim i mówimy „nie patrz na grzechy nasze”, nie patrz na mnie, patrz wyłącznie na Niego. Pragniemy, by widział jedynie ciało Jezusa i ze względu na nie był dla nas miłosierny.

Nie sposób prosić o miłosierdzie, a samemu nie być miłosiernym. „Bycie miłosiernym, to nie tylko jeden ze sposobów bycia, ale jedyny sposób bycia księdzem”, chrześcijaninem – mówił papież Franciszek w dniu 2 czerwca rb. podczas rekolekcji dla księży w bazylice św. Pawła za murami.

Ludzie słyszeli już wszystko od wszystkich możliwych kaznodziejów. Ale najważniejsze jest to: jeśli jesteś dobry, jeśli ja jestem dobry, to jest to najlepszy dowód, że Bóg w którego wierzymy jest dobry. Tak to wiara w Jezusa, Syna Bożego staje się najlepszym świadectwem Bożego miłosierdzia.