Andrzej Rojewski

Owoc przyjętego słowa

Owoc przyjętego słowa

Od dnia Pięćdziesiątnicy, potem jak Apostołowie otrzymali Ducha Świętego, proklamowanie słowa Bożego stało się pierwszą czynnością Kościoła. Piotr ogłasza, że Bóg wskrzesił Jezusa. Słuchacze przejęci do głębi serca, pytali: „Co mamy czynić, bracia?”. W odpowiedzi usłyszeli: „Nawróćcie się (…) i niech każdy z was ochrzci się w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych” (Dz 2,37-38). Głoszenie Paschy Chrystusa, wezwanie do nawrócenia i oferta przebaczenia w akcie sakramentalnego pojednania, staje się sercem misji Kościoła, któremu zlecone zostało dzieło jednania.
„Nawracajcie się” Z tych słów wszystko bierze sens

„Nawracajcie się” Z tych słów wszystko bierze sens

Każdorazowy Wielki Post rozpoczyna się w Środę Popielcową, od posypania głów popiołem. Ceremonia przypomina że z prochu powstaliśmy i w proch się obrócimy, ale jest też wezwaniem, od którego wg Ewangelii św. Marka, Jezus rozpoczynał działalność publiczną w Galilei: „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię” (Mk 1,15). Rzeczywiście, chodzi o odwrócenie się od samego siebie i zwrócenie ku Bogu. Nie bójmy się tego. Śmierć ciała prowadzi do ujrzenia Boga twarzą w twarz. Przeszedł przez nią także Chrystus.
Symbolika czterdziestu dni postu

Symbolika czterdziestu dni postu

Wyodrębnienie Paschy, czyli świętowania Męki, Śmierci i Zmartwychwstania Chrystusa z cotygodniowej celebracji, nastąpiło w II wieku. Szybko też powstała wśród chrześcijan myśl o potrzebie godnego przygotowania się przez post do świętowania Paschy, czyli tej gruntownej przemiany ludzkiego losu dokonanej przez Chrystusa. Według relacji Tertuliana (+ ok. 220) niektórzy wierni Kościoła Afrykańskiego pościli przed Wielkanocą tylko dwa dni, w Wielki Piątek i Wielką Sobotę „gdy zabrano im Oblubieńca”. Post był w tym wypadku znakiem żałoby po śmierci Pana i jednocześnie oczekiwaniem na jutrzenkę Zmartwychwstania.
Varia liturgica.  Wejść w inny wymiar czasu, czyli celebrować obchody roku liturgicznego

Varia liturgica. Wejść w inny wymiar czasu, czyli celebrować obchody roku liturgicznego

Między celebrowaniem misterium paschalnego i sprawowaniem go w taki sposób, by wierni mogli przyswoić jego treść, zawsze pojawia się trudność. Wiadomo, że każda celebracja liturgiczna jest zakorzeniona w misterium paschalnym, nawet jeśli jakieś konkretne święto (np. Przemienienie Pańskie) koncentruje nas przede wszystkim na jednym z elementów misterium zbawienia. Rok liturgiczny łączy wszystkie celebracje w całość z misterium, którego epicentrum stanowi Triduum Paschalne rozumiane jako szczytowy moment związany z przyjściem Syna Bożego na świat. Nadto wszystkie poszczególne obchody roku liturgicznego rozwijają się tak, aby wierni mogli do tego centrum dotrzeć i niejako zakorzenić się w nim. Czytamy na ten temat w Konstytucji o Liturgii w artykułach 102 - 104: „obchodząc misteria Odkupienia Kościół otwiera bogactwo zbawczych czynów i zasług swojego Pana tak, że one uobecniają się niejako w każdym czasie, aby wierni zetknęli się z nimi i dostąpili łaski zbawienia” (a. 102). W rocznym cyklu misteriów Chrystusa, „Kościół święty ze szczególną miłością oddaje cześć Najświętszej Matce Bożej, Maryi”, (a. 103) ale także „rozmieścił w ciągu roku wspomnienie męczenników oraz innych świętych ... W dniu ich narodzin dla nieba Kościół głosi misterium paschalne w świętych, którzy z Chrystusem współcierpieli i zostali z Nim współuwielbieni” (a. 104).
Refleksje pod koniec Roku Miłosierdzia

Refleksje pod koniec Roku Miłosierdzia

Drzwi świątyni czyli wezwanie do nawrócenia

Niegdyś tylko ochrzczeni mogli wejść do świątyni; dzisiaj symbolicznie na jej progu kapłan zaprasza mających przyjąć chrzest do wejścia i wprowadza do jej wnętrza.

Refleksje pod koniec Roku Miłosierdzia

Refleksje pod koniec Roku Miłosierdzia

Drzwi świątyni zaproszeniem do wejścia w misterium zbawienia Drzwi wiodą do świątyni, w której odsłania się i dokonuje tajemnica naszego odkupienia i zapraszają do spotkania z tymże misterium.

Refleksje pod koniec Roku Miłosierdzia

Refleksje pod koniec Roku Miłosierdzia

Drzwi świątyni, czyli wezwanie do dialogu Przejść z zewnątrz kościoła do jego wnętrza oznacza chęć wejścia w głębię własnego serca, swojej duszy, by być z Bogiem. Człowiek wypędzony z raju nie przestaje pragnąć powrotu do bezpiecznej, ozdrowieńczej obecności Boga. „Nie patrz na grzechy nasze, lecz na wiarę swojego Kościoła”, modli się kapłan w każdej Mszy świętej. Zawsze błogosławioną jest myśl o wierze Kościoła, którego jesteśmy cząstkami i w którym dostępujemy zbawienia. I jest jeszcze druga modlitwa, odmawiana przez kapłana po cichu. Jest ona także modlitwą wielkiego znaczenia: „Niech przyjęcie Ciała i Krwi Twojej, Panie Jezu Chryste, nie ściągnie na mnie wyroku potępienia, lecz dzięki Twemu miłosierdziu, niech mnie chroni oraz skutecznie leczy moją duszę i ciało”.
Refleksje pod koniec Roku Miłosierdzia

Refleksje pod koniec Roku Miłosierdzia

Refleksje pod koniec Roku Miłosierdzia Drzwi świątyni, czyli przejście z ciemności do światła, ze śmierci do życia Drzwi kościoła (jeśli jest „orientowany”, tzn. jeśli prezbiterium jest ustawione kierunku wschodnim), zwrócone są na zachód, w kierunku, w którym słońce znika za horyzontem. Drzwi symbolizują zatem przejście z ciemności śmierci do światła życia, do wschodzącego słońca.

Refleksje pod koniec Roku Miłosierdzia

Refleksje pod koniec Roku Miłosierdzia

Drzwi świątyni. Nim przekroczysz jej próg

Drzwi kościoła... element tak prozaiczny i naturalny w tym budynku, że jak się wydaje, nie ma potrzeby o nim mówić. Przecież nie ma domu i mieszkania bez drzwi. Zatem otwieranie drzwi i przekraczanie progu świątyni stały się tak codziennym elementem życia, że otwierający je i wchodzący do wnętrza kościoła nie myśli zupełnie o ich symbolice. Po prostu: otwierając drzwi wchodzi się do wnętrza domu Kościoła.

Mała święta z Lisieux

Mała święta z Lisieux

Była karmelitanką. Prowadziła ukryte życie w klasztorze w Lisieux. W XIX i XX wieku stała się jedną z najbardziej popularnych świętych w katolickim świecie. Jan Paweł II ogłosił ją doktorem Kościoła. Czego może nas nauczyć ta Zakonnica?

Eucharystia źródłem miłosierdzia

Eucharystia źródłem miłosierdzia

Sakrament Eucharystii jest pamiątką męki, śmierci i zmartwychwstania Chrystusa. Bóg okazał nam miłosierdzie w swoim Synu, który nasze grzechy wziął na siebie i je zgładził swą męką i zmartwychwstaniem. Uczestnicząc we Mszy św. chrześcijanin wkracza na drogę miłosierdzia: otrzymuje bowiem słowo Dobrej Nowiny o zbawieniu i sakrament Ciała i Krwi Chrystusa, aby tymi darami żyć w ciągu dnia, mieć znak i zadatek życia wiecznego już podczas ziemskich dni.
Eucharystia drogą miłosierdzia

Eucharystia drogą miłosierdzia

W sposób wyjątkowy, w sakramencie Eucharystii zawarte jest misterium miłosierdzia Boga, który w nim jest obecny. Ofiara, którą Chrystus składa swemu Ojcu i która jest utrwalone w pamiątce eucharystycznej, jest otwarta dla wszystkich i realizuje zbawczy plan Bożego miłosierdzia.
Refleksje w Roku Miłosierdzia

Refleksje w Roku Miłosierdzia

„O krwi i wodo...”. Refleksja nad otwartym bokiem Chrystusa

W Jezusie Chrystusie Bóg spełnia to, co obiecał. Odwieczny Syn Ojca „musiał się upodobnić pod każdym względem do braci, aby stał się miłosiernym i wiernym arcykapłanem wobec Boga dla przebłagania za grzechy ludu” (Hbr 2,17). Patrząc bliżej można by powiedzieć, że miłosierdzie jest radykalnie związane z ciałem. Widać to bardzo wyraźnie, gdy żołnierz po śmierci Jezusa na krzyżu, „włócznią przebił (...) bok i natychmiast wypłynęły krew i woda” (J 19,34).

Refleksje w Roku Miłosierdzia

Refleksje w Roku Miłosierdzia

Miłosierdzie, czyli serce Ojca Miłosierdzie jest istotą Boga, sercem Ojca, Jego łaskawością wobec ludzi i świata, Jego najgłębszym przymiotem i synonimem Jego sprawiedliwości.

Refleksje w Roku Miłosierdzia

Refleksje w Roku Miłosierdzia

Gdy w Jezusie uznaję Boga... W przeżywanym Roku Miłosierdzia, spójrzmy na siebie w świetle myśli poszukującego Boga śp. prof. Leszka Kołakowskiego: „To w Jezusie znajduję Boga, nie dlatego, że akceptuję takie, czy inne twierdzenie (...) które wypowiedział, ale dlatego, że decyduję się pójść za Jego wezwaniem. Przez tę decyzję nabieram zaufania do Boga i mogę już nie bać się przyszłości, ponieważ (...) jej sens wyznacza rzeczywista obecność Jezusa i jest to, z konieczności, sens zgodny z „boska dobrocią”. Nabieram zaufania do Boga, gdyż poszedłem za wezwaniem Jezusa.
Refleksje w Roku Miłosierdzia

Refleksje w Roku Miłosierdzia

Maryja, Matka miłosierdzia

W sobotę, 11 czerwca, dziękowaliśmy Matce Bożej za nawiedzenie naszych parafii w Jasnogórskiej ikonie. Wszędzie dziękowaliśmy Jej, że swoim „niech mi się stanie”, zgodziła się zostać matką Syna Bożego, który jest najpełniejszym Słowem Boga miłosierdzia posłanym do ludzi, do nas. Maryja była w pełni świadoma, że na samej sobie doświadcza miłosierdzia Najwyższego: „uczynił mi wielkie rzeczy” – mówi w słowach jej pieśni, gdy spotyka Elżbietę.