Gdy gaśnie światło, a sól traci swój smak…

O renowacjach w UE

SONY DSC

„Obrzydzacie UE przesiąkniętą ideologią GENDER a pieniądze na renowacje ołtarzy od niej bierzecie? Dziwne…” Taki tekst kiedyś  otrzymałem na FB od mężczyzny, który nie mieszka w parafii, ale z niej pochodzi. Był podobno kiedyś nawet ministrantem i lektorem. Zabrzmiało mi to zdanie jak za dawnych czasów, gdy władza towarzyszy zwracała się do ludzi: „towarzysze obrzydzacie (…) i bierzecie”. (Tak, jakbym to ja dla siebie brał – typowy przykład zaściankowego myślenia!)

Tak korzystamy w parafii z dotacji unijnych (piszemy projekty na renowację zabytkowych ołtarzy z XVIII wieku), bo dbamy o nasze dziedzictwo kulturowe i religijne. Parafia jest niewielka, więc nie stać nas na tak kosztowne prace. Kościół z wyposażeniem to jedyny zabytek w naszej wsi. To chyba dobrze, że ktoś chce pomóc? Trzeba też umieć odróżnić trujące muchomory od prawdziwków…

Pojawiło się także w mediach ujadanie lewaków na to, że minister przekazał zgodnie z prawem dotację na budowę ekspozycji w Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego. Zgodnie z prawem wiele gmin oświetla kościoły, które są najczęściej jedynymi zabytkami w okolicy i świadkami historii mieszkańców małej ojczyzny. Co się stało z naszym narodem? Z naszym chrześcijaństwem? Może ktoś wie, skąd bierze się takie myślenie ludzi…?

Wydaje się, że Polska nie jest już krajem zdecydowanie katolickim. Większość z nas stanowią już niewierzący i niepraktykujący „wtórni poganie”. Takie chrześcijaństwo umiera, staje się jak sól, która straciła smak i którą można wyrzucić na śmietnik. A przecież Jezus mówił o nas: „Wy jesteście solą dla ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi. Wy jesteście światłem świata…”

Tak łatwo pozwalamy gasić światło naszej wiary i tracić jej smak!

YouTube Preview Image