Jesień już przyszła; zapraszam na niedzielną kawę

O niedzielnej kawie z Panem Bogiem w Jego domu

Jesień_08_064 SONY DSC

Jesień przyszła znów za szybko. Cieszyliśmy się latem, a tu nagle czas rozpalić ogień w kominku, z dziećmi poszurać nogami w liściach parkowych, liście pozamiatać, popatrzeć na chryzantemy złociste i te białe. Codziennie odmawiamy różaniec w kościele i w kaplicy w Sokołowie. Cieszę się, że dzieci tak bardzo pokochały tę modlitwę: przychodzą, chętnie odmawiają zdrowaśki. Przecież Matka Boska w Fatimie, w Lourdes, na Wiktorówkach i w innych miejscach objawiała się właśnie dzieciom. W parafii mamy dwie szkoły podstawowe: w Dulsku – 42 dzieci, w Sokołowie – 35 dzieci. Na różaniec przychodzi ok. 45 dzieci, gdyż tyle pamiątek rozdajemy. Wielkie emocje wywołuje losowanie do domu różańca od Ojca Świętego Franciszka i figury Matki Bożej Niepokalanej.

Zbliża się ostatnia niedziela miesiąca października, podczas której tradycyjnie będziemy dziękować Bogu za dar świątyni. Lubię ewangelię czytaną w tę niedzielę, mówiącą o Zacheuszu, u którego Jezus chciał bardzo się zatrzymać – w jego domu.

Jest więc  doskonała okazja, by podziękować Bogu i ludziom za dar tej naszej, czy innych świątyń, do których poprowadziły nas drogi życia. Gdy patrzyłem na podłogę w naszej świątyni, to czuję tę wędrówkę setek tysięcy ludzi, ściany i sufit nasączone modlitwą, konfesjonały zawstydzone ludzką słabością. Świątynia to miejsce uświęcania człowieka, miejsce spotkania z Bogiem. Tak jak w tej ewangelii: takim miejscem spotkania i uświęcenia stał się dom grzesznika Zacheusza, który jak podaje ewangelista: „chciał koniecznie zobaczyć Jezusa, kto to jest, ale nie mógł z powodu tłumu, gdyż był niskiego wzrostu. Jezus, rzekł do niego: Zacheuszu, zejdź prędko, albowiem dziś muszę się zatrzymać w twoim domu. Zeszedł więc z pośpiechem i przyjął Go rozradowany. A wszyscy, widząc to, szemrali: Do grzesznika poszedł w gościnę.” Dom Zacheusza stał się świątynią. Tak samo było 7 albo i więcej wieków temu, gdy Jezus przechodził przez Dulsk (pierwsze wzmianki o istniejącym kościółku w dokumentach historycznych) i pragnął zatrzymać się u nas – nie mniejszych grzeszników… I tak już pozostał z nami w gościnie do dziś.

W najbliższą niedzielę podziękujmy Mu za tę Jego obecność. Warto dziś wspomnieć te wszystkie spotkania i gościny w naszej obecnej, prawie 300 – letniej świątyni czy innych kościołach. Podziękować za uświęcanie naszej codzienności; zastanowić się i zrobić rachunek sumienia.
- ile to lat temu otrzymaliśmy chrzest?
- Czy pamiętamy naszą pierwszą spowiedź?
- Co pozostało z tej pierwszej gorliwości, gdy przyjęliśmy w Komunii Jezusa?
- A czy dary Ducha św. z Bierzmowania żyją w nas?
- co z naszymi przyrzeczeniami ślubnymi, czy ponawiamy je?
- A może konfesjonał stęsknił się za nami?
- Warto też wspomnieć duszpasterzy tej świątyni, którzy służyli Bogu i ludziom, oddanych pracowników.
- Naszych przodków stać było na wybudowanie kościoła i zatroskanie o wygląd świątyni, czy także poczuwam się do odpowiedzialności o jej wygląd i stan?

Ona jest wierna od początku aż po kres naszego życia, tyle pokoleń przeżyła i pomagała im żyć. Prośmy Boga, aby i nam pomagała żyć, bo ona jest bramą niebios. A my. dopokąd idziemy, abyśmy szli drogą, która prowadzi do świątyni.

ps

W minioną niedzielę (19 października) liczyliśmy wiernych obecnych w naszej świątyni. Zamieszkujących w parafii jest 1340 osób, obecnych na Mszach św. było 471, co stanowi 35,60% wszystkich zamieszkujących w parafii. Komunię przyjęło 160 osób, co stanowi 12,12% wszystkich mieszkańców parafii. Dziekuję TYM, którzy  lubią „kumplować się z Panem Bogiem i chodzić na niedzielną kawę z Nim”, jak to określiła zmarła niedawno aktorka Anna Przybylska.