Wołanie z Guadalupe: „Nie lękajcie się!”


SONY DSC

„Wybieram się do Meksyku, aby spróbować zarazić się bogactwem waszej wiary” – powiedział Franciszek w przesłaniu wideo do mieszkańców tego latynoskiego kraju. Ojciec Święty udaje się w podróż apostolską do Meksyku w dniach:12-18 lutego 2016r. Już w styczniu  na meksykańskich ulicach można było wyczuć atmosferę oczekiwania i radość z jaką oczekują na Franciszka. Oczywiście mogłem kupić obrazek Matki Bożej – „Guadalupana” z obecnym Papieżem. Guadalupana w całej krasie – z właściwym Meksykanom kiczem.

Meksyk to drugi po Brazylii, pod względem ilości wyznawców katolicyzmu, kraj na świecie. Mieszka tam 93 miliony katolików (prawie 90 % wszystkich mieszkańców). Będę obserwował tę Pielgrzymkę Franciszka, bo ciekawy jestem, jak Ojciec Święty będzie próbował zarazić się bogactwem wiary Meksykanów. Na pewno będzie to święto wiary.

Ich wiara ma rys Maryjny. Wiadomo, że Guadalupe jest największym sanktuarium Maryjnym na świecie. Objawienia Maryi z 1531 r. w osobie młodej Indianki mówiącej w ich języku św. Juanowi Diego, spowodowały „oswojenie” mieszkańców. Maryja idealnie weszła w pełne symboli życie Indian. Pokochali Ją jako swoją Matkę. Śmieją się, że „Guadalupana” jest ważniejsza od Jezusa i Boga samego.

Franciszek powiedział, że Meksykanie mają taki sposób bycia, „który jest owocem bardzo długiej drogi, historii, która wykuwała się powoli, wśród bólu, osiągnięć i upadków, w poszukiwaniach, ale jest jak nić przewodnia”. „Macie wiele bogactwa w sercu i przede wszystkim nie jesteście sierotami, gdyż napełnia was radość, iż macie Matkę a gdy człowiek czy naród nie zapomina o swej Matce, Ona daje mu bogactwo, którego nie da się opisać, ale należy je przyjąć i przekazać”. Papież chce tego wszystkiego tam szukać. Przypomniał żart meksykański, jak pewien mieszkaniec tego kraju powiedział o sobie: „Jestem ateistą, ale jestem Guadalupaninem” [czcicielem Matki Bożej z Guadalupe – za KAI].

Kochają Polaków, a zwłaszcza św. Jana Pawła II. On ich przebudził do wiary, tak jak nasz naród podczas pierwszej pielgrzymki do Polski. Religia mieszkańców Meksyku jest prosta, spontaniczna, przepełniona radością, tańcem, mnóstwem kwiatów, kiczem, pewnymi zwyczajami indiańskimi i z czasów pogańskich (np. kult Świętej Śmierci). Meksyk to kraj męczenników chrześcijańskich. Wystarczy wspomnieć Cristiadę. W kraju widać niekończącą się przemoc między kartelami narkotykowymi, które walczą ze sobą o kontrolę sprzedaży środków odurzających. Ważną częścią działalności Kościoła jest obrona życia i rodziny. W Meksyku istnieje poważny problem migracji za chlebem do USA.

Franciszek przed Pielgrzymką mówił: że w obliczu Maryi z Guadalupe ma poczucie bezpieczeństwa i czułości. „Ileż to razy przeżywam lęk z powodu jakiegoś problemu lub gdy zdarzyło się coś złego i nie wiadomo, jak zareagować, modlę się do Niej i chcę, aby mi powtórzyła: «Nie bój się, czyż nie jestem tutaj ja, twoja Matka?» Tak zwracała się Maryja do zalęknionego Juana Diego, gdy ten nie chciał iść do biskupa z prośbą o wybudowanie kościoła dla Indian.

Sądzę, że Franciszek  swoim słowem będzie przytulał Meksykanów tak bardzo zalęknionych i zmęczonych przemocą, korupcją, wojną, handlem ludźmi, narkotykami i bronią,  cierpieniem, zorganizowaną przestępczością. «Nie bójcie się wyjść, nie bój się mój synku, moja córeczko, czyż nie jestem tutaj ja, twoja Matka?” już teraz prosił Ojciec Święty.

A tak w Acapulco, podczas pokazów karkołomnych skoków do wody ze skał La Quebrada, reklamują na dużym banerze zbliżającą się pielgrzymkę Franciszka:

SONY DSC