Zgrzyt i zakalec

Czas na żniwa


SONY DSCSONY DSC SONY DSCSONY DSC

Na początku sierpnia zadzwonił do mnie jeden gospodarz z parafii. Zameldował, że u niego już po żniwach. Podziękował za modlitwę o dobrą pogodę i urodzaj. Rzeczywiście pogoda dopisuje. W lipcu Pan Bóg podlewał, a w sierpniu pozwala spokojnie zebrać chleb z pól. Cieszył się ów parafianin,  że Z-BOŻE dobrze sypało. Przeprosił, że musiał zbierać plony w niedzielę po południu. Ale widziałem go na porannej Mszy św. Zawsze powtarza za psalmistą, że „na nic się zda wstawać o północy, jeśli nie masz Pańskiej pomocy…”.

Żniwa dla rolników są najważniejszym wydarzeniem w całym roku. Chleb trzeba zebrać z miłością. Widzę to i szanuję. To dar Boży dla człowieka i zwierząt, utrzymanie często na cały rok.

Słowa Jezusa z Ewangelii, które usłyszeli uczestnicy niedzielnej Eucharystii 02 sierpnia, trochę mogą nas zaniepokoić w kontekście prac żniwnych: „Troszczcie się nie o ten pokarm, który ginie, ale o ten, który trwa na wieki, a który da wam Syn Człowieczy”. 

Pragnę podzielić się swoim bólem (pewnie i wielu księży proboszczów wiejskich parafii to przeżywa). Właśnie w tę niedzielę 02 sierpnia na dobre rozpoczęły się żniwa – bo pogoda na to pozwoliła. To była pierwsza (adoracyjna) niedziela miesiąca, modlimy się wtedy przed wystawionym Najświętszym Sakramentem o Bożą opiekę w nowym miesiącu. Potem idziemy w procesji wokół kościoła. Było gorąco w kościele, okna otwarte. Podczas przeistoczenia jak zawsze nastąpiła cisza, która niestety została zakłócona przez odgłos pracującego blisko kościoła kombajnu. Poczułem się jakoś nieswojo… Po Mszy św. poszliśmy w procesji z Chlebem Eucharystycznym wokół kościoła. I znów śpiewy zagłuszała praca żniwiarzy. Odczułem w sercu wewnętrzny zgrzyt. Taki zakalec.

Tak niewiele potrzeba, aby wybrać Boga, nawet w czas tak ważnych i potrzebnych żniw. Można wybrać Boga i można zebrać to co jest Z-BOŻEGO. Jezus ciągle przypomina nam: „Ja jestem chlebem życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie”. (J 6,24-35). Przyjdź i uwierz, a będziesz napełniony.