W piątek 7 października br. młodzież z parafii św. Stanisława BM w Strzygach wzięła udział w nocnym marszu do lasu nad jeziorem Warpalickim pod hasłem „Exodus: Pokonać ciemność”. Rozpoczęliśmy w kościele o g. 21.00 odśpiewaniem Apelu Jasnogórskiego. Po krótkim wprowadzeniu dotyczącym tematyki exodusu – wyjścia człowieka młodego z piaskownicy życia w życie człowieka dorosłego i dojrzałego, ruszyliśmy do lasu.
Według Listu do Hebrajczyków aniołowie są „duchami przeznaczonymi do usług, posłanymi na pomoc starającym się posiąść zbawienie” (1,14). Choć wymykają się spod naszego zwykłego poznania, ich istnienie nigdy nie podlega w Biblii wątpliwości. Gdy z biegiem roku Kościół odsłania tajemnice zbawienia dokonanego przez Chrystusa, na każdym z tych etapów odnajdujemy obecność aniołów.
Tak mówi Pan wszechmogący: «Biada beztroskim na Syjonie i dufnym na górze Samarii. Leżą na łożach z kości słoniowej i wylegują się na dywanach; jedzą oni jagnięta z trzody i cielęta ze środka obory. Improwizują na strunach harfy i jak Dawid wynajdują instrumenty muzyczne. Piją czaszami wino i najlepszym olejkiem się namaszczają, a nic się nie martwią upadkiem domu Józefa. Dlatego teraz ich poprowadzę na czele wygnańców, i zniknie krzykliwe grono hulaków». (Am 1a. 4-7)
To mój pierwszy wpis na blogu po długiej przerwie. Czas nie stoi w miejscu. W diecezji, Polsce i świecie wydarzyło się wiele rzeczy dobrych, ale też mniej dobrych. Podsumuję minione miesiące w kilku punktach, bo wbrew temu, co sadził o czasie Stephen Hawking, uważam, że stwórcą czasu i ludzkich dziejów jest Bóg, i to On nadaje im kształt.
Dzisiejsze święto jest świętem ocalonych i obdarzonych przez Chrystusa „nowym życiem przez Ofiarę złożoną na drzewie krzyża” (Pokomunia).
Będąc na konferencji Stowarzyszenia Kanonistów Polskich w Krakowie uczestniczyłem we Mszy św. przed konfesją św. Stanisława, biskupa męczennika, w katedrze na Wawelu. Z wielkim poruszeniem wysłuchałem przypadającej na ten dzień ewangelii, która rozpoczynała się następującymi słowami:
W środę, 7 września 2022 r., do sanktuarium skępskiego udało się wiele pieszych pielgrzymek, a pośród nich pięćdziesięciu pątników wraz z proboszczem ks. Wojciechem Zaleśkiewiczem w 49. Pieszej Pielgrzymce z Sadłowa, dekanat rypiński. Dzięki dobrze zachowanym archiwaliom parafialnym udało się ustalić liczbę tychże pielgrzymek zorganizowanych w XX w. i XXI w.
Podobnie jak w Liturgii bizantyjskiej, teksty dzisiejszej Mszy świętej rozpoczynają się słowami: „Z radością obchodzimy Narodzenie Najświętszej Maryi Panny, z Niej wzeszło słońce sprawiedliwości, Chrystus, który jest naszym Bogiem”.
W tym roku, w lutym minęła 25. rocznica śmierci jednego z proboszczów parafii w Gąbinie, (także parafii katedralnej płockiej) ks. prał. Stefana Budczyńskiego, budowniczego powojennego kościoła pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa.
Jak większość świat maryjnych, tak i święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny powstało na Wschodzie. Według podania, które trudno zweryfikować, podczas Soboru w Chalcedonie (dziś Turcja) w 451 roku, cesarz Marcjan zażądał od biskupa Jerozolimy przeniesienia do Konstantynopola relikwii Najświętszej Maryi Panny.
W czasie oblężenia Jerozolimy przywódcy, którzy trzymali Jeremiasza w więzieniu, powiedzieli do króla: «Niech umrze ten człowiek, bo naprawdę obezwładnia on ręce żołnierzy, którzy pozostali w tym mieście, i ręce całego ludu, gdy mówi do nich podobne słowa. Człowiek ten nie szuka przecież pomyślności dla tego ludu, lecz nieszczęścia».
Od 29 lipca 2021 roku obchodzimy po raz pierwszy w jednym dniu liturgiczne wspomnienie Świętych Marty, Marii i Łazarza. Było to rodzeństwo mieszkające w Betanii, które Jezus z Nazaretu często odwiedzał.
Perykopa ewangeliczna z piętnastej niedzieli zwykłej jakoby na powrót przywołała moje wspomnienia z X Światowego Spotkania Rodzin w Rzymie, gdzie papież Franciszek podczas Festiwalu Rodzin w Auli Pawła VI powiedział:
X Światowe Spotkanie Rodzin w Rzymie skończyło się niemal dwa tygodnie temu, ale wspomnienia tamtych dni, niezwykłych spotkań i usłyszanych słów są ciągle żywe, mało tego, w pewnym sensie zmuszają do refleksji i stawiają niejako na krawędzi, aby zgodnie z tym, do czego zachęcał nas papież Franciszek „zrobić kolejny krok”.
Czas wakacyjny sprzyja poznawaniu nowych, ciekawych miejsc. Niekiedy odwiedzamy już te sprawdzone, wtedy poznajemy je na nowo, lub odkrywamy tajemnice, których wcześniej nie dostrzegaliśmy. W muzeum czas płynie wolniej, spokojniej. Stanowi ono skarbnicę wiedzy, ukazuje materialną historiędanego miejsca, dotyczącą osób z nim związanych. Jednym z takich miejsc, czasem nieodkrytych, a czasem odkrywanych na nowo, jest właśnie nasze muzeum.
- ← Poprzednia
- 4
- 5
- 6
- 7 (Aktualna)
- 8
- 9
- 10
- 11
- Następna →