Czym zajmował się tygodnik „satyryczny” „Charlie Hebdo”? Już to wiemy, ale przypomnę: pod karykaturą Benedykta XVI ogłosił „Bóg nie istnieje!”, natomiast samemu papieżowi przypisał słowa „Kupa gnoju! Tego się obawiałem!”.
„Nowy Roku ty urodzaj naszym polom, łąkom daj, by jak śnieżnobiała brzoza, kwitł nasz ukochany kraj” – na początku nowego nucę z pewnym sentymentem tę PRL-owską, znaną z dzieciństwa piosenkę, która niezmiennie kojarzy mi się z zabawą choinkową w mojej starej, dobrej „podstawówce”. Przy okazji Nowego Roku – krótki koncert życzeń, czyli to wszystko, czego sobie i Państwu w ciągu najbliższych 12 miesiącach życzę:
W tym roku wielu moich kolegów, profesorów płockiego Seminarium, głosiło rekolekcje adwentowe. Siłą rzeczy w naszych rozmowach, najczęściej w refektarzu profesorskim, wymieniano konkretne parafie, opowiadano o blaskach i cieniach przepowiadania rekolekcyjnego, wspominano proboszczów i wikariuszy, którzy przecież wychowali się w naszym seminarium.
Ma być cieplutko, kolorowo i “magicznie”… A gdzie istota? Chodzi mi oczywiście o przesłodzone w mediach Boże Narodzenie.
Nie kupuję w Empiku. Nie muszę tam kupować – na moim osiedlu jest market z salonem In Medio, a po płytę mogę się wybrać do płockich galerii handlowych. W Empiku niech kupują Nergal, Maria Czubaszek i całe to towarzystwo, które „w ogóle świąt nie obchodzi”.
Taką sugestię znalazłem w notatce prasowej o zakończeniu formacji ekip kerygmatycznych, które wyruszą niebawem z rekolekcjami do parafii w płockiej diecezji. Dwie parafie oczekują na takie rekolekcje już w najbliższym adwencie, w sumie przygotowuje się 14 ekip, które - według informacji – nie będą moralizować, lecz podawać czysty pokarm, bez wysokiej teologii; będą mówić nie do rozumu, ale do serca, nie tyle będą informować, co dawać świadectwo, że Jezus jest ich Panem (Gość Płocki, nr 48/2014, s. I).
- ← Poprzednia
- 43
- 44
- 45
- 46 (Aktualna)
- 47
- 48
- 49
- 50
- Następna →