Ks. biskup Piotr Libera: Magnificat Maryi, to modlitwa samotnego serca, które jest w ręku Boga

- Magnificat Maryi, to modlitwa serca, serca, które, mimo tego, że znalazło się samotne na dnie swojej nocy, dobrze wie, że jest w ręku Boga – powiedział ks. biskup Piotr Libera 15 sierpnia br. w Sanktuarium Matki Bożej Sierpeckiej – Pani Niezawodnej Nadziei, prowadzonym przez ojców pallotynów. W czasie Mszy św. polowej odbyło się tradycyjne poświęcenie wieńców z kwiatów polnych i zbóż – pierwocin ziemi podarowanej człowiekowi przez Boga.

Odpust Sierpc

Bp Piotr Libera w homilii zaznaczył, że Dzień Matki Bożej Wniebowziętej w Kościele, jest dniem pamięci o wielkich rzeczach, które uczynił Bóg. To też dzień pamięci o odważnych i mocnych wiarą ojcach, którzy w 1920 roku stawili czoła bolszewickiej nawałnicy i zwyciężyli mocą Boga, który rozprasza pyszniących się zamysłami serc swoich i wywyższa pokornych. To dzień, w którym patrzy się z podziwem na to, co udaje się „ubogim ubogaconym miłosierdziem Pana”.

Biskup płocki podkreślił, że we wniebowzięcie należy patrzeć z uwagą na Miriam z Nazaretu, człowieczą siostrę, która drogę między niebem a ziemią przemierzyła w sposób, „jakiego Bóg pragnie i oczekuje od każdego ludzkiego serca”.

Zdaniem bp. Libery droga Maryi ku niebu była „gęsto przetykana bólem, troskami, niezrozumieniem przez ludzi”. Maryja wyśpiewała Magnificat – swoje uwielbienie, gdy odpowiedziała Bogu „tak” w Nazarecie na Jego propozycję współpracy w dziele zbawienia ludzi. Pod Jej sercem zaczęło już bić serce Syna Bożego. Nikt jeszcze o tym nie wiedział, pierwsza poznała prawdę napełniona Duchem Świętym jej krewniaczka Elżbieta. Znalazła się w trudnej sytuacji, nie mogła wytłumaczyć innym, że jest błogosławiona między niewiastami, i że to „na Niej spoczęło Oko Najwyższego Pana”.

- Magnificat to modlitwa serca, serca, które, mimo tego, że znalazło się samotne na dnie swojej nocy, dobrze wie, że jest w ręku Boga. Wie, że Bóg widzi uniżenie tego, kto Mu służy. Wie, że Bóg w swoim miłosierdziu prowadzi tych, którzy się Go boją pomiędzy strąconymi z tronów władcami, i nadętymi pychą bogaczami. Maryja wie, że Bóg jest wierny obietnicy złożonej Ojcom. I że będzie wierny także słowu, które złożył w Jej sercu. Wszystko, co wydarzyło się w Jej życiu, było przez Nią świadomie przeżywane jako dzieło Boga – głosił hierarcha.

Zanim na skroniach Miriam z Nazaretu spoczęły nakładane rękoma ludzi złote korony, musiała Ona wiele przeżyć: od nocy Betlejem aż po noc Ogrójca, i po dzień, w którym ludzie włożyli na głowę Jej Syna koronę z ciernia, i zaprowadzili na egzekucję przez przybicie do drzewa na Wzgórzu Golgoty.

- To, czego doświadczyła Maryja, jest również naszym udziałem. Na każde dobro, które się czyni, czyha jakiś „smok”, aby je zniszczyć. Jesteśmy i dziś w ręku pysznych ludzi władzy, wielkich tego świata, którzy gardzą „zwykłymi ludźmi”. Papież Franciszek, kiedy mówi o grzechach naszych czasów, również o grzechach Kościoła, nie mówi tylko o zbrodniach wobec najbardziej bezbronnych dzieci, ale równie mocno zaprasza do nawrócenia z grzechu pychy władzy, z grzechu pożądania dóbr materialnych, z grzechu zamkniętych oczu na ubogich i potrzebujących – powiedział Pasterz Kościoła płockiego.

Dodał, że kiedy osądza się wybory tamtych ludzi, trzeba pomyśleć o tym, że Bóg i dziś chodzi po drogach świata właśnie takimi ścieżkami - chodzi drogą ubogich i pokornych, poniżonych i niedostrzeganych przez świat; drogą skazanych niesprawiedliwymi wyrokami i ścieżkami tych, którzy w pokorze próbują w tym, co ich spotyka, widzieć wolę Bożą. I dziś, tak jak kiedyś, „purpura nie oznacza automatycznie doskonałości, i często okrywa serca puste i zadufane w sobie”. I dziś, tak jak kiedyś, skromność i pokora żyją w cieniu i przechodzą niezauważalnie dla „wielkich” tego świata, lecz wyraziście dla Boga, którym żyją.

Ks. Marek Tomulczuk SAC, proboszcz parafii pw. św. Benedykta i kustosz Sanktuarium Matki Bożej Sierpeckiej - Pani Niezawodnej Nadziei w Sierpcu z okazji uroczystości maryjnej zaznaczył, że uroczystość Wniebowzięcia Maryi motywuje do popatrzenia wzwyż, w niebo: - Spójrzmy w górę z nadzieją, że jest coś piękniejszego, lepszego od tego, co widzimy na co dzień, co Maryja chce nam przygotować. Ona jest naszą Panią Niezawodnej Nadziei w tych trudnych czasach. Ona każe nam wznosić oczy ku niebu, ku górze, za Psalmistą, który woła: „Wznoszę swe oczy ku górom” (Ps 121) – powiedział gospodarz miejsca.

Podczas Mszy św. polowej odbyło się tradycyjne poświęcenie kwiatów i ziół, zgodnie z tradycją uroczystości, która nazywana jest świętem Matki Bożej Zielnej.

Oprawę muzyczną uroczystości zapewniła Miejska Młodzieżowa Orkiestra Dęta pod batutą Jarosława Krydzyńskiego. Na zaproszenie parafii odpowiedziało wielu gości m.in. władze samorządowe, księża z dekanatu sierpeckiego i służby mundurowe.

***
Kult maryjny w Sierpcu notuje się od XV w., związany jest z legendarnym objawieniem się Matki Bożej klerykowi Andrzejowi w czasie zarazy pustoszącej Mazowsze w 1483 r. Pierwotnie ośrodkiem kultu była studnia na łące w pobliżu obecnego kościoła (zachowana do dziś, z nową kapliczką z pocz. XX w.). Od końca XVI w. notowana jest w kościele obecność figury Matki Bożej z Dzieciątkiem, od początku przybieranej w sukienki i korony. Notowana jest w aktach wizytacyjnych od końca XVI w.

Od początku jej przechowywania w kościele uznawana była jako słynąca łaskami. To z nią chrześcijańska pobożność wiązała cuda i łaski, które od wieków przez wstawiennictwo Matki Bożej, otrzymywali przybywający do Sierpca pątnicy. Figura w przeszłości zyskała tytuły: Madonna Loretańska, Ksieni Sierpecka; Matka Niezawodnej Nadziei. Figura ta jest jednak starsza od samego kościoła i kultu maryjnego na wzgórzu Loret w Sierpcu. Liczy około 680 lat, w grudniu 2020 roku zakończyła się jej kilkumeisięczna renowacja.

Po osadzeniu przy kościele benedyktynek sprowadzonych z Chełmna na początku XVII w. i stworzeniu stałego ośrodka kontemplacji, Sierpc zasłynął jako ponadregionalny ośrodek pielgrzymkowy. Kult wyraźnie osłabł w wieku XVIII, a w XIX prawie wygasł. Po kasacie opactwa benedyktynek w 1892 r., kościół znalazł się pod opieką kleru diecezjalnego. Wówczas rozpoczęto usilne próby wskrzeszenia kultu (liczne inwestycje materialne, uroczystości religijne). Kult o zasięgu lokalnym trwa do dziś.

Benedyktynki wróciły do klasztoru w 1947 r. W 1981 r. powołano przy kościele parafię pw. św. Benedykta. Koronacja figury na prawie papieskim w 1983 r. potwierdziła 500-letnią tradycję kultu maryjnego w Sierpcu, lecz nie wpłynęła na gwałtowny rozwój czci w sierpeckim sanktuarium. Od 2004 r. diecezja płocka duszpasterstwo parafialne oddała pod opiekę księżom ze Stowarzyszenia Apostolstwa Katolickiego, czyli pallotynom. 5 września w sierpeckiej parafii odbędą się główne uroczystości z okazji jej 40-lecia.