Smutek podzielony

W ciechanowskiej filii Centrum Psychologiczno-Pastoralnego Metanoia zawiązała się grupa wsparcia dla osób przeżywających żałobę po stracie kogoś bliskiego. W tym trudnym i bolesnym procesie człowiek nie musi i nie powinien być sam.

Nie Jesteś Sam...

- Główną ideą tej grupy wsparcia jest stworzenie osobom po stracie bezpiecznej przestrzeni dla wspólnego spotkania, dla bycia z innymi ludźmi, którzy też przeżywają żałobę i doświadczają podobnych problemów, aby mogli dzielić się swoim doświadczeniem i pomagać sobie nawzajem. Na razie nie zakładamy profilowania grupy, to znaczy zapraszamy na spotkanie osoby, które w ogóle mają problem z przeżyciem żałoby. Mogą to być rodzice po poronieniu lub po stracie narodzonego dziecka, czy osoby po stracie współmałżonka, albo innej bliskiej osoby. Chcemy, aby doświadczyli, że nie są sami, że to, co przeżywają nie jest czymś złym, lub czymś odbiegającym od normy – wyjaśnia psycholog Ewa Kortes – Pakuszewska z CPP Metanoia w Ciechanowie. Chociaż działają w tym mieście różne grupy samopomocowe, np. AA, to prawdopodobnie pierwsza tego typu grupa wsparcia poświęcona problemowi żałoby.

Jej idea rodziła się, można rzec, dwutorowo. Z jednej strony, jak wspomina E. Kortes-Pakuszewska, już przed pandemią, w trakcie rekolekcji hospicyjnych w Ciechanowie powstał pomysł spotkań przy Oddziale Medycyny Paliatywnej, które byłyby formą wsparcia dla pacjentów i ich rodzin. Jednak nie doszło to do skutku. W czasie pandemii Covid-19 natomiast, jak wyjaśnia psycholog, dało się zaobserwować, że znacząco przybywa osób osieroconych i przeżywających żałobę. W tamtym trudnym czasie izolacji, wsparcie udzielane w Metanoi było już pewnym zalążkiem takiej grupy.

Na potrzebę stworzenia takiej grupy zwrócili uwagę także duszpasterze, kapelani szpitalni a zarazem dyrektorzy "Metanoi" - ks. Maciej Szostak i ks. Jakub Kępczyński. – Jako kapelani skończyliśmy szkolenia, jak towarzyszyć osobom w żałobie, ale stwierdziliśmy, że to za mało. Doszliśmy do wniosku, że potrzebna jest grupa wsparcia, która pomagałaby ukierunkować przeżywanie żałoby. Ludzie bowiem często nie wiedzą, że to co przeżywają, jest czymś normalnym. Pokutuje na przykład przekonanie, że trzeba być twardym. Inny problem to przeciągająca się długie lata żałoba – wskazuje ks. Maciej Szostak.

Jak zauważa psycholog Ewa Kortes-Pakuszewska, faktycznie, wciąż pokutuje wiele mitów o żałobie, przekazywanych z pokolenia na pokolenie. Dlatego tak ważne jest "odczarowanie" żałoby i większa świadomość o tym procesie. Powstająca grupa wsparcia będzie miała więc także po części znaczenie psychoedukacyjne.

Pierwsze spotkanie odbyło się 8 marca w siedzibie filii CPP "Metanoia" w Ciechanowie, a jej uczestnicy m.in. poznali główne założenia takiej grupy wsparcia i wspólnie, z paniami koordynatorkami (docelowo grupę będzie prowadzić jedna pani psycholog), sformułowali podstawowe zasady jej funkcjonowania. Wśród nich jest m.in. dochowanie tajemnicy (wszystko, co jest powiedziane podczas spotkania, zostaje tylko w grupie), czy zasada "NIE KOPAĆ" (to m.in. nie krytykować, nie oceniać, nie plotkować). - Na grupie nie doradzamy sobie, nie mówimy komuś "zrób to, bo u mnie to zadziałało". Celem grupy jest wzajemne słuchanie się, empatia, wymiana doświadczeń. Chcemy "przewentylować" trudne emocje, ale jednocześnie staramy się nie zatrzymywać na złych emocjach, nie dołować. I tu jest nasza rola, koordynatorów, aby te spotkania podążyły we właściwą stronę – zauważa Ewa Kortes-Pakuszewska.

Przede wszystkim jednak – uczestnicy grupy mają wspierać się nawzajem, poprzez wysłuchanie, porównanie doświadczeń, zauważenie, że "ten inny" przeżywa podobnie. Jednocześnie żałoba jest bardzo indywidualną sprawą, zwraca uwagę psycholog. W jej przeżywaniu może też pojawić się żal do Pana Boga, choć nie jest to regułą. – Już sam fakt, że ktoś przychodzi do "Metanoi", utożsamianej z instytucja kościelną, świadczy o tym, że nie tylko szuka pomocy psychologicznej, ale prawdopodobnie chce też uporządkować swoje relacje z Panem Bogiem – dodaje ks. Maciej Szostak. Uczestnicy nowopowstałej grupy widzą potrzebę regularnego spotykania się (póki co, raz w miesiącu) i już wyznaczyli kolejne spotkanie na 19 kwietnia, w siedzibie Centrum w Ciechanowie, ul. ks. Piotra Ściegiennego 18 . - Na razie jest to grupa otwarta, to znaczy można do niej dołączać w trakcie kolejnych spotkań – zaznacza psycholog. Jeśli ktoś nie jest jeszcze gotowy do dzielenia się tym, co przeżywa, z innymi w szerszym gronie, może rozpocząć od konsultacji indywidualnych.