W pełni lata, gdy słońce często przypieka, a ludzie zakładają okulary przeciwsłoneczne, Kościół świętuje Przemienienie Pańskie, misterium, o którym piszą jedynie trzej ewangeliści: Mateusz, Marek i Łukasz. Jak wspomina pierwszy z nich (17,1-21), Jezus zabrał ich trzech na górę wysoką (najprawdopodobniej na górę Tabor licząca ok 500 i przemienił się przed nimi.) „Jego twarz zajaśniała jak słonce. Jego ubranie stało się białe jak światło”;
Świadomie napisałem, że odszedł. Nie chcę upiększać tamtego odchodzenia żadną metaforą, przenośnią czy pobożnym przymiotnikiem. Piotr odchodził w pełni czerwca, w 25 roku życia, po sześciu miesiącach posługi kapłańskiej i kilkunastu miesiącach potwornego cierpienia. Przytomnie żegnał się z tym, co naprawdę mogło być piękne w takim okresie życia; z drugiej strony dostrzegał wszystkie szczegóły pozaziemskiej perspektywy. Ks. J. Kwiatkowski, duchowo towarzyszący ks. Piotrowi w czasie choroby, wspomina, że w przeddzień śmierci w szpitalu w Płocku Piotr poczynił jeszcze drobne zmiany w testamencie, pytał, czy nie będzie problemem, żeby być pochowanym w białym ornacie.
Kiedy wielu młodych księży przeżywa kryzys, czego dowodem są odejścia ze stanu kapłańskiego, radością napawa postawa wiernych świeckich i ich rola w ewangelizacji. Przyglądając się życiu wielu parafii – choćby na stronach internetowych – można spotkać dużo informacji o aktywności wiernych świeckich. Księża doceniają na ogół ich wkład w organizowanie asyst, pomoc przy budowaniu Grobu Pańskiego, nie zapominają o strażakach, chórzystach, ministrantach, a także o panu kościelnym i organiście. Rzadziej spotykam podziękowania skierowane do członków parafialnych zespołów charytatywnych, pracowników poradni rodzinnych czy też rad parafialnych.
- ← Poprzednia
- 14
- 15
- 16
- 17 (Aktualna)
- 18
- 19
- 20
- 21
- Następna →